Koniec 3-letniej przygody - podsumowanie sezonu w wykonaniu MUKS Poznań

Łukasz Czechowski 07.05.2010, 19:30

Po trzech latach gry w Ford Germaz Ekstraklasie MUKS Poznań musi opuścić szeregi najlepszych koszykarskich drużyn w Polsce. Przyszłość zespołu nie jest znana, jedną z opcji jest połączenie z INEA AZS.

W tym artykule dowiesz się o:

Pomarańczarnia MUKS Poznań

Orlen Basket Liga Kobiet

Miało być lepiej niż rok wcześniej

Nie tak jednak miał wyglądać ten sezon. Wprawdzie w Poznaniu nikt nie liczył na awans namieszanie w lidze czy awans do play-off, ale władze klubu i sztab trenerski liczył na spokojne utrzymanie w elicie. - Nie ukrywam, że liczę na lepszą lokatę niż w poprzednim sezonie. Wiele klubów ma mniejsze lub większe kłopoty finansowe. Poza trzema, czterema zespołami, reszta prezentuje bardzo podobny poziom. W roku liga powinna być bardziej wyrównana - mówiła tuż przed startem sezonu Iwona Jabłońska, trenerka MUKS.

Zmiany w składzie nie były liczne, ale o dużym ciężarze gatunkowym. Odeszły dwie Malijki Djenebou Sissoko i Naignouma Coulibaly, które pod koniec sezonu 2008/9 królowały pod tablicami na parkietach ekstraklasy. MUKS nie był jednak w stanie sprostać wymagań finansowych zawodniczek z Afryki. Udało się jednak zatrzymać siłę napędową drużyny, Amerykankę Jennifer Rushing, do której dołączyły Wilhelmina Wilson (USA) i Esmary Vargas Sanchez (Portoryko). W zespole zostały również czołowe Polki - Aleksandra Semmler i Paulina Antczak. Kadrę uzupełniały młode zawodniczki.

Całkowita klapa z jednym rodzynkiem

Początek sezonu MUKS miał koszmarny - pierwsze dwa mecze z Energą Toruń i KSSSE AZS PWSZ Gorzów przegrał ponad 30 punktami. Potem było ciut lepiej (m.in. tylko 7-punktowa porażka z CCC Polkowice), ale pierwszą wygraną przyniosło dopiero szóste spotkanie z Artego Bydgoszcz. Jakby problemów w poznańskim zespole było mało, to w listopadzie chwilo został bez hali. Obiekt przy ul. Chwiałkowskiego miał jedynie warunkową licencję do 5.11, do tego czasu klub miał dostarczyć pozwolenie na organizację imprez masowych, czego nie zrobił, wobec czego PLKK zabroniła rozgrywania w niej meczów. Działacze MUKS musieli gorączkowo szukać hali na derby Poznania, które ostatecznie odbyły się w obiekcie AWF-u, gdzie lepsze okazały się Akademiczki.

MUKS przegrywał kolejne mecze i okupował ostatnie miejsce w tabeli. Dodatkowo działacze rozwiązali kontrakt z Rushing, której forma była daleka od tej, prezentowanej w poprzednim sezonie, oraz z niespełniającą pokładanych w nią nadziei Wilheliminą Wilson. Pod nieobecność amerykańskiej rozgrywającej więcej minut dostawała 18-letnia Ramona Casimiro i wielu meczach stanęła na wysokości zadania. Niestety na początku lutego koszykarka doznała urazu kolana, który wyeliminował ją z gry do końca sezonu.

Tylko z jedną zawodniczką w składzie MUKS nie miał żadnych szans na utrzymanie w lidze, więc w połowie stycznia w Poznaniu pojawiły się LaToya Williams i Maurita Reid. Szczególnie ta druga zawodniczka okazała się dużym wzmocnieniem zespołu Iwony Jabłońskiej często zdobywając ponad 20 punktów.

Do końca rundy zasadniczej MUKS wygrał jeszcze tylko trzy mecze raz sprawiając megasensację pokonując przed własną publicznością Lotos Gdynia 66:54. - Udało nam się wykorzystać słabość rywalek, które do przerwy rzucały z zaledwie 16 procentową skutecznością. Zagrałyśmy bardzo uważnie, realizowałyśmy założenia taktyczne, był porządek na boisku. Inaczej zagrała Maurita Reid, która zazwyczaj gra indywidualnie - co oczywiście jest nam potrzebne, ale nie w każdym przypadku. Przede wszystkim jednak stworzyłyśmy zespół - mówiła Jabłońska po prawdopodobnie najlepszym meczu MUKS w historii gry w ekstraklasie. Wygrana ta jednak nie zmieniła sytuacji poznańskiego klubu, który do walki o utrzymanie przystąpił z ostatniej pozycji w tabeli.

Bez zwycięstwa

Do decydującej o utrzymaniu walki MUKS przystępował z nadziejami, które jednak nie przełożyły się na lepszą grę. Poznanianki przegrały wszystkie siedem rozegranych spotkań. Głośno o MUKS zrobiło się przy okazji derbów Poznania, gdy na ławce drużyny doszło do szamotaniny pomiędzy Aleksandrą Semmler i Latoyą Williams.

22 kwietnia po przegranym meczu w Bydgoszczy z Artego MUKS stracił nawet matematyczne szanse na utrzymania w Ford Germaz Ekstraklasie i został zdegradowany do I ligi. Czy w niej wystartuje? Nie wiadomo. Od kilku tygodniu w Poznaniu coraz głośniej mówi się o połączeniu MUKS i INEA AZS, aby powstała jedna drużyna mogąca walczyć o coś więcej, niż tylko przetrwanie. O fuzji tych klubów mówiło się już wiele razy. Czy tym razem się uda? Czas pokaże.

Kluczowa postać: Maurita Reid

Amerykańska rozgrywająca była bez wątpienia najlepszą zawodniczką MUKS w tym sezonie. Gdy drużyna nie wiedziała jak rozwiązać akcję, Reid brała piłkę w swoje ręce i parła do przodu. Czasami jednak Iwona Jabłońska zarzucała swojej zawodnicze zbyt indywidualną grę, rozgrywająca miała również problemy z faulami.

Kto zawiódł: Aleksandra Semmler

30-letnia koszykarka o tym sezonie na pewno jak najszybciej będzie chciała zapomnieć. Semmler w MUKS grała na dwóch pozycjach - rozgrywającej i rzucającej, ale na żadnej nie czuła się najlepiej. Córka Iwony Jabłońskiej często grała zbyt indywidualnie, oddawała rzuty z nieprzygotowanych pozycji, a skuteczność rzutów była na katastrofalnym poziomie - 24. proc. za 2 i 19. proc. za 3.

Tak grał MUKS Poznań w sezonie 2009/10

Runda zasadnicza:

01.10.2009

Energa Toruń - MUKS Poznań 85:39

07.10.2009

MUKS Poznań - KSSSE AZS PWSZ 48:86

10.10.2009

Blachy Pruszyński Lider - MUKS Poznań 67:55

14.10.2009

MUKS Poznań - CCC 52:59

17.10.2009

Odra Brzeg - MUKS Poznań 68:54