George Diaz, publicysta Orlando Sentinel w swoim felietonie zatytułowanym "Dwight Howard potrzebuje pomocy" kreśli wizje nowego zespołu z Florydy. Podkreśla, że trzeci rok z rzędu mistrzostwo trafi w ręce Bostonu lub Los Angeles - drużyn, które posiadają znacznie wyższy skład od Magików. Perkins, Garnett, Wallace i Davis w szeregach Celtics oraz Bynum, Gasol, Odom i Artest w rotacji Lakers.
Diaz sugeruje więc poszukanie pomocników dla Howarda, dzięki czemu mogłaby powstać koncepcja gry podobna do tej jak w Bostonie czy Los Angeles. Jego zdaniem do tej roli nie pasuje jednak Marcin Gortat.
- Marcin Gortat jest bardzo wartościowy jako rezerwowy środkowy. To samo dotyczy Brandona Bassa na pozycji silnego skrzydłowego. Ale oni nie dostaną wielu minut na parkiecie w większości spotkań. Przynajmniej nie w tym zespole - podkreśla.
W podobnym tonie wypowiada się również Brian Schmitz, inny dziennikarz Orlando Sentinel. W jednym z pięciu punktów, dotyczących zmian w klubie w perspektywie zbliżającego się okienka transferowego, zasugerował, że Gortat i Bass mogliby zostać oddani do innego klubu.
- Czas na zmiany? Smith podpisał pięcioletni kontrakt z Gortatem w lecie ubiegłego roku, żeby użyć go jako atut w transferze. Gortat i Bass zarabiają w sumie 10 milionów na sezon, w większości tylko obserwując - pisze publicysta.
Schmitz proponuje nawet transfer Gortata, Bassa i Barnesa do Toronto za Chrisa Bosha lub do Dallas za Dirka Nowitzkiego. Zaraz potem dodaje, że "większość z tego to tylko fantazja", choć kto wie co wydarzy się po 1 lipca tego roku...
Tymczasem swoje zdanie wypowiadają także fani Magic, wśród których panuje pogląd, że należy poczynić istotne zmiany w celu udoskonalenia gry Orlando. Pomysłów jak zwykle jest wiele, jedne całkiem realne, inne zupełnie nie. Dużo mówi się o Hedo Turkoglu, który niedawno stwierdził, że nie chce już grać w Toronto. Czy ktoś jednak bierze na serio powrót Turka do ekipy Magików, np. w transferze z udziałem Gortata?