Mariusz Bacik: Zdecydowanie za długo nie ma śląskiego zespołu wśród najlepszych
W sezonie 2009/2010 zespół KKS Tychy ponownie nie awansował do najwyższej strefy rozgrywkowej w naszym kraju, a prezes Teresa Dembowska zapowiedziała prawdziwą rewolucję w kadrze drużyny, która do nowych rozgrywek przystąpi pod szyldem GKS. Jednym z nowych nabytków jest doświadczony Mariusz Bacik. Koszykarz ten ma być prawdziwą podporą tyskiego zespołu.
Krzysztof Kaczmarczyk
Na wielki koszykarski świat wypłynął jako zawodnik Bobrów Bytom. Grał w tym zespole wtedy, kiedy ten przechodził swój najlepszy okres w historii klubu i walczył o najwyższe cele w Mistrzostwach Polski. Bacik wspólnie z Bobrami nigdy nie zagrał jednak w finale, a jego największe sukcesy to brązowe medale. W swojej karierze grał również w Holandii czy Grecji. Ostatni sezon spędził w Polonii Warszawa grając w Tauron Basket Lidze. Teraz zdecydował się na kontrakt w pierwszoligowym GKS Tychy, który ponownie na zapleczu ekstraklasy walczyć będzie o promocję do elity.
Mariusz Bacik, bo o nim mowa, wraca do gry w śląskim klubie po 11 latach tułaczki. Od ośmiu lat natomiast w polskiej elicie nie ma klubu ze Śląska, a to, jak mówi sam koszykarz, zdecydowanie za długo. - To zdecydowanie za długo. Jeszcze w latach 90. rządziło południe Polski, teraz przyszedł czas na północ - mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą 38-letni podkoszowy. Ostatnim śląskim zespołem w elicie była Pogoń Ruda Śląska. Teraz Bacik ma nadzieję, że tyski zespół zdoła być tym jedynakiem, który powróci do najwyższej strefy rozgrywkowej. - Wszyscy patrzą na takie ośrodki, jak Bytom, Sosnowiec czy Ruda Śląska, a tam coś się wypaliło. Wierzę, że to właśnie Tychy zapiszą nową kartę - dodaje zawodnik.