To może być największy transfer tego lata. Działacze Olympiacosu Pireus uzgodnili warunki indywidualnego kontraktu z Rasho Nesteroviciem, słoweńskim centrem, który od 12 lat nieprzerwanie gra w NBA, a pięć sezonów temu został mistrzem tej ligi z ekipą San Antonio Spurs! Informacja w greckich dziennikach jest bardzo lakoniczna, a kierownictwo wicemistrza kraju nie potwierdza póki co tego doniesienia. Mówi się jednak, że dla 34-letniego centra ma być zorganizowana specjalna konferencja prasowa.
Nesterović do NBA trafił w roku 1998, grając wcześniej dla PAOK Saloniki, Olimpiji Lublana i Virtusu Bolonia. W każdym z tych klubów był wyróżniającą się postacią, więc jego przejście do najlepszej ligi świata stało się w pewnym momencie oczywistością. W czerwcu wspomnianego roku 17. numer draftu na Słoweńca poświęcił zarząd Minnesota Timberwolves, lecz jego początki w NBA nie były łatwe. Dopiero w sezonie 1999/2000 koszykarz zaczął być integralną częścią zespołu, a trzy lata później stał pierwszopiątkowym graczem, spędzającym średnio 30 minut na parkiecie i notującym w tym czasie 11,2 punktu oraz 6,5 zbiórki.
Te średnie pozwoliły Nesteroviciowi podpisać sześcioletnią umowę z San Antonio Spurs. Grając m.in. obok Tima Duncana, Tony'ego Parkera czy Manu Ginobiliego, Słoweniec zdobywał w swoim pierwszym sezonie przeciętnie 8,7 punktu i 7,7 zbiórki, lecz następnie jego notowania spadały z roku na rok (do 4,5 punktu i 3,9 zbiórki w sezonie 2005/2006). Mimo to, koszykarz był bardzo ważnym ogniwem ekipy, gdy ta w roku 2005 sięgała po mistrzostwo ligi.
Przed sezonem 2006/2007 mierzący 212 cm wzrostu środkowy został oddany do Toronto Raptors, lecz po dwóch przeciętnych rozgrywkach wytransferowano go do Indiana Pacers. O ile jeszcze w Kanadzie Słoweniec wychodził do gry w połowie możliwych meczów w pierwszej piątce, w barwach Pacers procent ten spadł do niespełna 30. A średnie do 6,8 punktu i 3,4 zbiórki. Nic więc dziwnego, że włodarze klubu z Indianapolis bez żalu pozbyli się gracza, który ponownie trafił do Toronto, gdzie wystąpił tylko w 42 meczach w sezonie (3,9 punktu i 2,1 zbiórki).
O ile więc w NBA Nesteroviciowi grało się coraz trudniej, w Europie 34-letni zawodnik jest w stanie jeszcze pokazać się z bardzo dobrej strony. Jego doświadczenie może okazać się nieocenione gdy przyjdzie mu mierzyć się ze środkowymi czołowych ekip Starego Kontynentu, wszak Olympiacos celuje w tym sezonie w mistrzostwo Euroligi.
Co ciekawe, klub nie ujawnił kwoty zarobków słoweńskiego zawodnika, lecz spekuluje się, że dostanie on niespełna 2 miliony euro za sezon i tym samym znajdzie się na podobnej półce co inni środkowi - Ioannis Bouroussis (1,7 miliona) czy Panayotis Vasilopoulos (1,4). Warto jednak zaznaczyć, że po latach olbrzymich wydatków, teraz włodarze klubu z Pireusu szukają oszczędności i zamierzają obciąć zawodnikom ich pensje nawet o 25 procent! Ma to związek również z nowymi regulacjami podatkowymi, które weszły w życie w Grecji. W ten sposób o renegocjacje kontraktu został poproszony m.in. Theodoros Papaloukas, który zarabia 3,5 miliona euro za sezon, a także wspomniany Bouroussis. Cięcie nie obejmą nowych twarzy w drużynie, czyli Vassilisa Spanoulisa i Matta Nielsena.