Turcja niesłusznie zagrała w finale koszykarskich MŚ (wideo)

Niesamowity półfinał MŚ pomiędzy Turcją a Serbią na długo zapadnie w pamięć kibiców koszykówki. Tymczasem okazuje się, że gospodarze turnieju awansowali do finału niezgodnie z przepisami. Powód? Kerem Tunceri w decydującej akcji nadepnął nogą na linię boczną boiska.

W tym artykule dowiesz się o:

Przypomnijmy, że na 4 sekundy przed końcem meczu Serbowie prowadzili 82:81. Ostatnia akcja należała jednak do Turków. Kerem Tunceri otrzymał piłkę, pognał na kosz i celnym rzutem zapewnił swojej drużynie awans do wielkiego finału. Bałkańskim koszykarzom zabrakło czasu na kolejną akcję.

Okazuje się jednak, że doświadczony zawodnik dotknął nogą linię boczną boiska, co jest ewidentnym przekroczeniem przepisów. Sytuacja jest o tyle dziwna, że bardzo blisko całej sytuacji stał sędzia spotkania, co wyraźnie widać na zamieszczonym filmiku.

- W mojej karierze jeszcze ani razu nie miałem do czynienia z tak słabym sędziowaniem. Nikt nas za to nie przeprosił, a obecne sędziowanie niezbyt dobrze wróży dla koszykówki - grzmiał po meczu Dusan Ivković, trener Serbii.

Wyniku już nic nie cofnie, lecz po raz kolejny potwierdziło się wyświechtane już powiedzenie, że gospodarzom nawet ściany pomagają...

Komentarze (0)