TBL: Fenerbahce blisko obrony tytułu

Koszykarze Fenerbahce Stambuł w czwartym meczu finałowym TBL pokonali po dogrywce ekipę Turku Telekom. Tym samym podopieczni Bogdana Tanjevicia są o krok od obrony mistrzowskiego tytułu sprzed roku. Do powtórzenia tego sukcesu brakuje im już tylko jednego zwycięstwa.

Po tym jak ekipa Turku Telekom w trzecim spotkaniu finałowym TBL pokonała nadspodziewanie łatwo na własnym parkiecie drużynę Fenerbahce, stało się niemalże jasne ich emocji w tej rywalizacji nie zabraknie. To też potwierdziło się w meczu nr 4, w którym do samego końca walka była niezwykle zacięta. Spotkanie obfitowało w sporo zwrotów akcji i dopiero dogrywka wyłoniła zwycięzcę. Ostatecznie więcej zimnej krwi wykazali podopieczni Bogdana Tanjevicia, którzy wygrali cały mecz dwoma "oczkami". Tym samym aktualni mistrzowie Turcji prowadzą w serii do 4 zwycięstw już 3:1. Kolejne spotkanie zostanie rozegrane w Stambule.

Mecz lepiej otworzyli gospodarze, którzy objęli prowadzenie 4:0 za sprawą punktów Khalida El-Amina oraz Erwina Dudley'a. W szeregach gości jednak sprawy w swoje ręce wziął Onan Omer. On też do spółki z Willem Solomonem szybko wyprowadzili swój zespół na kilku punktową przewagę, której nie oddali już do końca tej kwarty. W efekcie po pierwszych dziesięciu minutach goście prowadzili różnicą 5 "oczek". Na początku drugiej odsłony 4 punkty dla gospodarzy zdobył Erwin Dudley. Z biegiem czasu gospodarze coraz śmielej poczynali sobie w ataku i w rezultacie do pierwszej połowy przegrywali już tylko jednym "oczkiem".

Po zmianie stron gospodarze kontynuowali swoją dobrą grę i w przeciągu kilku minut wyszli na 8-punktowe prowadzenie. Świetnie prezentował się wówczas Tutku Acik, który sporo punktów zdobywał zza linii 6,25 m. W szeregach miejscowej drużyny po raz kolejny dał o sobie znać Dudley. Goście nie mieli zamiaru jednak odpuścić i szybko zniwelowali straty. W czwartej odsłonie oba zespoły skupiły się przede wszystkim na defensywie, stąd też miały sporo problemów ze zdobywaniem punktów. Sama końcówka spotkania była niezwykle zacięta i w efekcie zwycięzcę miała wyłonić dopiero dogrywka. W niej znakomicie spisywał się Mircad Turckan, który w dużym stopniu przyczynił się do zdobycia przez gości 5-punktowej przewagi. Gospodarzy od porażki starał się jeszcze uchronić El-Amin, ale ostatecznie to przyjezdni zachowali więcej zimnej krwi i w efekcie wygrali całe spotkanie 94:96.

Turk Telekom - Fenerbahce 94:96 (18:23, 21:17, 20:22, 14:11, d 21:23)

Turk Telekom: Dudley 26, El-amin 25, Acik 16, Yarangume 10, Williams 7, Jurković 5, Lang 4, Guler 1

Fenerbahce: Onan 24, Kinsey 15, Solomon 15, Turkcan 14, Kaan 10, Asik 7, Vidmar 5, Erden 4, White 2

Komentarze (0)