Prowadzili przez 37 minut i przegrali - relacja z meczu Sportino Inowrocław - Spójnia Stargard Szczeciński

W pierwszym meczu tego sezonu we własnej hali Sportino zwyciężyło Spójnię 58:56. Bohaterem, choć sam nie chce, aby tak o nim mówiono, był Łukasz Żytko, który zdobył 21 punktów, 7 asyst i 4 zbiórki. To on w ważnych momentach podrywał zespół do walki.

- Nie, nie, żadnym bohaterem się nie czuję - zastrzegał się Łukasz Żytko. - Nie należę do zawodników, którzy rzucają co mecz po 20 punktów, więc nie można o mnie tak powiedzieć. Moim zadaniem jest kreowanie akcji - tłumaczył skromnie kapitan Sportino. To jednak on w pierwszej kwarcie zdobył 8 z 12 punktów całego zespołu, później umiejętnie rozgrywał piłkę, a w końcowych trzydziestu sekundach, cztery razy trafił z rzutów wolnych przy wyniku oscylującym wokół remisu. - To akurat moja mocna strona. Wiedziałem, że te punkty dadzą nam zwycięstwo. Ręka mi nie zadrżała - dodał Żytko.

Dla Spójni była to druga przegrana w tych rozgrywkach, ale tym razem wyjątkowo pechowa. Podopieczni Grzegorza Chodkiewicza prowadzili bowiem w spotkaniu przez 37 minut. W końcówce trzeciej odsłony mieli trzynaście oczek więcej od przeciwnika, a ostatnią kwartę rozpoczynali z zapasem dziesięciu. Wszystko z tej zaliczki stracili w kolejnych sześciu minutach, które przegrali 2:13. To wtedy Sportino po raz pierwszy wyszło na prowadzenie 50:49. - W tym fragmencie zabrakło zdecydowanej skuteczności z naszej strony. My powinniśmy zwyciężyć w tym spotkaniu - przyznał szkoleniowiec przyjezdnych.

- Spójnia miała przewagę prawie cały czas. W końcówce postanowiliśmy zacieśnić defensywę, co okazało się skuteczne, bo rywale pogubili się w rozgrywaniu. Zastosowaliśmy też skuteczną broń w postaci udanych penetracji - powiedział opiekun Sportino Aleksander Krutikow. - Pierwsza połowa była jednak słaba w naszym wykonaniu. Popełnialiśmy dużo strat, byliśmy bezradni pod koszem wobec silnych wysokich graczy ze Stargardu - opisał Krutikow.

Sportino Inowrocław - Spójnia Stargard Szczeciński 58:56 (12:20, 14:12, 11:15, 21:9)

Sportino: Łukasz Żytko 21, Jacek Sulowski 9, Wiaczesław Rosnowski 8, Tomasz Piotrkiewicz 7, Wojciech Żurawski 6, Maciej Strzelecki 4, Paweł Mowlik 2, Hubert Wierzbicki 1, Wojciech Kus 0.

Spójnia: Wiktor Grudziński 14, Jerzy Koszuta 10, Rafał Kulikowski 8, Bartłomiej Wróblewski 5, Marcin Stokłosa 4, Łukasz Bodych 4, Marcel Wilczek 3, Sławomir Buczyniak 3, Łukasz Ulchurski 3, Łukasz Grzegorzewski 2.

Źródło artykułu: