Anwil 2010/2011 oficjalnie zaprezentowany

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W poniedziałek w godzinach południowych w sali konferencyjnej Hotelu Aleksander oficjalnie zaprezentowano drużynę Anwilu Włocławek na sezon 2010/2011. Na specjalnym spotkaniu z dziennikarzami byli pracownicy klubu, sztab trenerski, a także cały skład liczący dwunastu koszykarzy.

W tym artykule dowiesz się o:

Spotkanie rozpoczęło się od poruszenia spraw związanych z ruszającymi w środę rozgrywkami Tauron Basket Ligi. - Anwil Włocławek to sportowa spółka akcyjna działająca na podstawie przepisów prawa handlowego w ramach Polskiej Ligi Koszykówki - powiedział prezes zarządu WTKA S.S.A., Zbigniew Polatowski, dodając, że aspekt ten nakłada na klub coraz większe wymagania organizacyjne, którym klub wychodzi naprzeciw.

Następnie prezes Polatowski podziękował za zaangażowanie sponsorom włocławskiej koszykówki, firmie Anwil S.A., a także odniósł się do kwestii transmisji telewizyjnych. - Mamy ważny kontrakt z naszym sponsorem do sezonu 2013/2014 włącznie, co gwarantuje nam stabilność i pozwala nam m.in. realizować dłuższe kontrakty, niż jednoroczne. Nasz budżet, który jest taki, że pozwala nam realnie myśleć o powtórzeniu sukcesów z ubiegłych lat, to jednak również inne firmy, jak marka Kasztelan czy mniejsze przedsiębiorstwa działającego w ramach grupy Anwilu - powiedział prezes klubu.

Najciekawszą częścią programu była jednak oczywiście prezentacja koszykarzy wicemistrza Polski, z racji tego, że do zespołu dołączyła grupa kilku nowych zawodników. Najwięcej emocji budziły osoby dwóch graczy: Stipe Modricia, który do Włocławka wrócił po roku przerwy oraz Erika Hicksa, którego dotychczas włodarze klubu nie zaprezentowali oficjalnie jako koszykarza Anwilu.

- Z Erikiem były problemy natury zdrowotnej. Potwierdzamy, że kolana zawodnika nie predestynują go do gry na najwyższym poziomie, ale z drugiej strony podejmujemy ryzyko. Eric zmaga się z tą dolegliwości od wielu lat, lecz nie przeszkadzała mu ona w skutecznej grze na parkiecie. Dlatego po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw, uznaliśmy, że sam talent zawodnika jest wystarczającym argumentem by podpisać z nim kontrakt - stwierdził prezes Anwilu, przypominając przykład Zbigniewa Białka, który niegdyś był koszykarzem ekipy z Włocławka, choć żaden z zespołów PLK nie skusił się na jego angaż ze względu na problemy zdrowotne.

- Co do Stipe, to myśleliśmy o jego powrocie już w zeszłym sezonie, gdy był koszykarzem Olimpiji Lublana- powiedział Polatowski na temat nowego-starego skrzydłowego rodem z Chorwacji. - Wierzymy, że Stipe ma już wszystkie problemy za sobą i da kibicom Anwilu wiele radości w nadchodzącym sezonie. Sam zainteresowany potwierdził te słowa mówiąc - Wszystko, co złe, to już przeszłość. Przyjechałem do Włocławka z jak najlepszymi intencjami, bez zbędnych myśli i z zamiarem koncentrowania się tylko na sportowej walce.

Podczas konferencji głos zabrali również wszyscy koszykarze Anwilu, a najdłużej wypowiadał się kapitan zespołu, Andrzej Pluta. - Bardzo się cieszę, że jestem już we Włocławku piąty sezon z rzędu, a szósty w ogóle. Od trzech lat pracuję z trenerem Griszczukiem, realizując marzenia klubowe i indywidualne i mam nadzieję, że nadchodzący sezon również przyniesie wiele sukcesów. Na pewno zabieramy się ostro do pracy, do ciężkich treningów, po to byśmy w każdym kolejnym spotkaniu prezentowali się coraz lepiej - stwierdził 36-letni koszykarz.

Podczas prezentacji nie zabrakło również zabawnych sytuacji. Słowa Erika Hicksa, który uznał, że zespół jest na tyle dobry, że może walczyć o wszystkie możliwe trofea w kraju, błyskawicznie spuentował trener Igor Griszczuk. - Tak, Eric, a jeśli na koniec sezonu nie będzie sukcesów to obaj razem zostaniemy spakowali i wysłani gdzieś indziej.... Białorusin z polskim paszportem powiedział również, że w przypadku braku wyników o pracę muszą martwić się wszyscy trenerzy i zawodnicy, a jedyną osobą mającą gwarantowaną posadę jest... prezes Polatowski. Sporo śmiechu wywołała również autoprezentacja Nikoli Jovanovicia, który najpierw przedstawił się po angielsku, a następnie, wobec chwilowej awarii mikrofonu osoby tłumaczącej jego wypowiedź, uczynił to samo w... języku polskim.

Nie zabrakło jednak również konkretnych zapowiedzi przedsezonowych. - To będzie bardzo ciężki sezon. Mieliśmy bardzo mało treningów pięciu na pięciu, skład zbudowaliśmy późno ze względu na moją pracę z reprezentacją Polski, dlatego teraz czeka nas kilka bardzo intensywnych miesięcy by grać na najwyższym poziomie - wyznał trener Griszczuk, dodając, że jego podopieczni już od kilku dni koncentrują się tylko na inaugurującym sezon 2010/2011 starciu z Polonią Warszawa i nie przewidują innego scenariusza, niż pewne zwycięstwo gospodarzy.

Na koniec, przywołane zostały badania zlecone przez PLK S.A., a przeprowadzone przez firmę Pentagon Research. Wśród pytań zadawanych respondentom pojawiło się następujące: "Której drużynie PLK kibicuje Pan(i)?". Wynik analizy przerósł najśmielsze oczekiwania włodarzy Anwilu, wszak aż 30,3 procent osób wskazało właśnie na włocławski klub. Dla porównaniu, drugie miejsce zajęła Polonia Warszawa z wynikiem gorszym prawie o połowę (15,5), zaś mistrz Polski, Asseco Prokom Gdynia, zdobył jedynie 13,2 procent głosów.

ANWIL WŁOCŁAWEK:

Trenerzy: Igor Griszczuk, Krzysztof Szablowski

Obrońcy: Dardan Berisha (Polonia 2011 Warszawa), Andrzej Pluta, Robert Skibniewski (BK Prostejov), D.J. Thompson (Antalya Buyuksehir Belediyesi)

Skrzydłowi: Nikola Jovanović, Łukasz Majewski (Polpharma Starogard Gdański), Stipe Modrić (Union Olimpija Lublana), Sasa Mucić (Zasavlje Rudar), Bartłomiej Wołoszyn

Środkowi: Eric Hicks (bez klubu w ostatnim sezonie), Paul Miller (Triumph Lubierce)

Juniorzy: Kamil Maciejewski, Michał Pietrzak (obaj TKM Włocławek)

Źródło artykułu: