Po tym sezonie będę lepszym zawodnikiem - rozmowa z Tomaszem Śniegiem, rozgrywającym AZS Koszalin

Tomasz Śnieg jest jednym z najbardziej uzdolnionych, młodych zawodników występujących na pozycji rozgrywającego. Przez trzy ostatnie lata występował w Polonii 2011 Warszawa, zaś od nowego sezonu reprezentuje barwy AZS-u Koszalin.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Karol Wasiek: Poprzedni sezon był bardzo dobry w twoim wykonaniu. Zapewne nie narzekałeś na brak nowych ofert?

Tomasz Śnieg: Zgadza się, poprzedni sezon był dla mnie dobrym doświadczeniem. Dostawałem dużo minut, aby się ogrywać. Jestem bardzo zadowolony z mojej postawy w zeszłym sezonie. Nie ukrywam, że było kilka ofert, ale postanowiłem wybrać AZS Koszalin.

Dopuszczałeś w ogóle do myśli, że możesz pozostać w Polonii 2011 Warszawa na nowy sezon?

- Na pewno tak. Na początku spodziewałem się, że wykupimy dziką kartę. Wszyscy o tym mówili i myślałem, że tak się właśnie stanie. Niestety, tak się nie stało, a gra w pierwszej lidze mnie nie interesowała. W tym momencie mojej kariery mijałoby się to z celem. Postanowiłem, że chcę grać w ekstraklasie.

Powiedz w takim razem dlaczego zdecydowałeś się na Koszalin? Czym skusili cię działacze tego klubu?

- Przede wszystkim myślę, że osoba szkoleniowca. Trener Barton jest wybitnym fachowcem, pracował wcześniej w Maccabi Tel Awiw. Innym argumentem za przyjściem do Koszalina była ilość minut, którą gwarantowali mi działacze. To były te dwa główne czynniki, które przekonały mnie do gry w Azs.

Wiem, że spore zainteresowanie twoją osobą wyrażał Trefl Sopot. Na jakim etapie były rozmowy z klubem znad morza?

- Nie ukrywam, że były prowadzone wstępne rozmowy. To było jednak takie wzajemne badanie się. Ale ze strony Trefla nie było jednak żadnych konkretów.

W Koszalinie zbudowano całkiem nowy skład. Tylko dwóch koszykarz zostało z poprzedniego sezonu. Powiedz, jak oceniasz nowy zespół?

- Zespół jest naprawdę niezły. To widać szczególnie na treningach. W meczu o Superpuchar także zaprezentowaliśmy się całkiem nieźle. Jednak cały czas jesteśmy na etapie zgrywania się, dopiero od tygodnia trenują z nami Marquise Gray oraz Sharaud Curry. Ciągle się poznajemy. Myślę, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Uważam, ze nasza gra będzie wyglądać naprawdę dobrze.

Nowy w Koszalinie jest także trener - Charles Barton. Jak oceniasz tego szkoleniowca?

- Jest to bardzo doświadczony trener. Myślę, że zarówno ja i moi koledzy możemy dużo się od niego nauczyć. Uważam, że po tym sezonie będę lepszym zawodnikiem, trenując pod jego okiem.

No właśnie, a powiedz czego od ciebie wymaga trener Barton?

- Przede wszystkim stawia na bardzo mocną obronę i granie szybko. Jednakże trener Barton wymaga od nas, abyśmy na boisku myśleli.

W środę przegraliście spotkanie o Superpuchar Polski z Asseco Prokomem, jednak zaprezentowaliście się z całkiem udanej strony. W sobotę przeciwko Treflowi było jednak zdecydowanie gorzej. Powiedz, skąd te wahania formy?

- Cały czas jesteśmy na etapie zgrywania się. W meczu z Asseco bardzo dobrze rzucaliśmy za trzy. W sobotę było zdecydowanie inaczej, nie graliśmy zespołowo. W dodatku bardzo zawiodła nas skuteczność. Myślę jednak, że jest to wypadek przy pracy i w następnych meczach będzie na pewno lepiej.

Według ciebie, na co stać AZS w nowym sezonie?

- Nie zakładamy sobie żadnych celów, oczywiście minimum to play-offy, a później to już zobaczymy, jak to wyjdzie. Na pewno zespół jest ciekawy i będziemy robić wszystko, aby grać jak najlepiej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×