Wisła Can Pack Kraków okazała się drużyną co najmniej o klasę lepszą od Lotosu Gdynia, czyli aktualnego mistrza Polski. - Rozegraliśmy kompletne spotkanie, z którego jestem niezwykle zadowolony - mówił po meczu Jose Ignacio Hernandez. Szkoleniowiec Białej Gwiazdy mówił po meczu, że było to jedno z najlepszych spotkań jego podopiecznych odkąd pojawił się pod Wawelem.
Co okazało się kluczem do efektownego zwycięstwa nad Lotosem? - Przez całe spotkanie nasza defensywa była znakomita. W żadnej z kwart nie straciliśmy więcej niż 15 punktów, co tylko potwierdza, jak dobra była gra w obronie naszego zespołu - komentował Hiszpan. - Mamy aktualnie bilans 7:0 i tego właśnie chcieliśmy na starcie nowego sezonu. Nie zamierzamy jednak na tym poprzestawać, gdyż nadal chcemy wygrywać. Będziemy nadal ciężko pracować, żeby bilans ten powiększać.
Białej Gwieździe w wygranej 82:54 nie przeszkodził nawet brak Magdaleny Leciejewskiej, która co prawda wzięła już udział w rozgrzewce, ale na parkiecie podczas meczu się jeszcze nie pokazała. - W kolejnym meczu musieliśmy sobie radzić bez Magdaleny Leciejewskiej, dlatego pod koszem ponownie musiałem liczyć na wsparcie Doroty Gburczyk-Sikory. Niestety przy braku Leci mamy małe pole manewru pod koszem - dodaje Hernandez. - To wszystko zmusza nas do bardzo twardej gry w defensywie. Dzisiaj z tego wynikały dobre szybkie ataki, które dały nam dużo punktów.
Sielanka nie trwała jednak długo po meczu, gdyż drużyna straciła Guntę Basko. Ta w dość niegroźnym starciu z Monicą Wright doznała kontuzji stopy. - Przeprowadzone badania wykazały złamanie kości śródstopia. Noga została unieruchomiona, a optymistyczne rokowania zakładają przerwę w treningach do grudnia - powiedziała na łamach serwisu plkk.pl Piotr Dunin-Suligostowski, wiceprezes TS Wisła.
Smutku nie krył trener. - Gra i wynik z Lotosem są znakomite, ale jest jedna negatywna sprawa po tym meczu, jaką niewątpliwie jest kontuzja Gunty Basko. To bardzo nas martwi, dlatego teraz bardzo mocno liczymy na powrót Leciejewskiej, na którą czekamy z niecierpliwością - zakończył hiszpański szkoleniowiec.
Już w środę Wisła Can Pack Kraków zmierzy się w Eurolidze z MiZo Pecs 2010. Biała Gwiazda to spotkanie musi wygrać, a w tym meczu najprawdopodobniej na parkiecie będzie można już zobaczyć Leciejewską.