W cieniu finansowych problemów - zapowiedź meczu GKS Tychy - Sportino Inowrocław

W ósmej kolejce I ligi koszykarzy zmierzą się zespoły, które przed sezonem zapowiadały walkę o awans do TBL. Teraz jednak można powiedzieć, że tylko dla Sportino ten cel jest realny. Okazało się, bowiem, że GKS Tychy mimo głośnych transferów ma spore problemy finansowe.

W tym artykule dowiesz się o:

Tabela jasno pokazuje, kto będzie faworytem sobotniego spotkania. Podopieczni Aleksandra Krutikowa imponują świetną grą w obronie i właśnie ten element pozwolił im odnieść sześć kolejnych zwycięstw. O porażce na inaugurację w Inowrocławiu nikt już nie pamięta. Goście zajmują czwartą pozycję, natomiast GKS znajduje się na ósmym miejscu z zaledwie trzema wygranymi. Nie to jednak jest największym zmartwieniem trenera Niedbalskiego. Okazało się, bowiem, że klub ma duże zaległości finansowe wobec obecnych i byłych koszykarzy, a zawodnicy dostali wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Na szczęście, dla tyskich kibiców z tej opcji skorzystał jedynie Wojciech Barycz, który powrócił do Siarki Tarnobrzeg. Wbrew pozorom to jednak duże osłabienie siły podkoszowej Tyszan, bo to właśnie, Barycz był głównym motorem napędowym w walce pod tablicami.

Goście jednak zdają sobie sprawę, że osłabionego rywala nie można lekceważyć. Każdy z pozostałych zawodników będzie chciał się pokazać, a doświadczeni koszykarze, jak Dawid Witos, czy Mariusz Bacik tanio skóry nie sprzedadzą. Witosa z resztą świetnie znają w Inowrocławiu, bo grał dla tego klubu w sezonie 2008/2009.

Sportino przeciwstawi gospodarzom za to grę zespołową. Najbardziej wyróżniającymi się postaciami są Aleksander Lichodziejewski, Wiaczesław Rosnowski oraz niezwykle doświadczony Wojciech Żurawski, który stoczy z Bacikiem pojedynek pod koszem. Podobnie, jak w całym meczu, tak i w tym indywidualnym pojedynku statystyki wskazują na koszykarza z Inowrocławia.

W minionym tygodniu oba zespoły pewnie awansowały do kolejnej rundy Pucharu Polski. Sportino wysoko ograło na wyjeździe Śląska Wrocław, a GKS w derbowym meczu równie łatwo pokonał AZS AWF Katowice. Większe znaczenie miało to dla gospodarza sobotniego meczu, który podbudował się po dwóch ligowych porażkach. Warto dodać, że tyski parkiet jest dla gości dość przyjaznym miejscem w tym sezonie. Wygrywały tam już ŁKS Łódź oraz rezerwy Asseco Prokomu. Jedynie Spójnia Stargard Szczeciński wyjeżdżała z Tychów na tarczy.

Początek sobotniego spotkania zaplanowano na godzinę 18:00.

Źródło artykułu: