Monika Sibora: Uzyskać przewagę i dowieźć ją do końca

W 10. kolejce Ford Germaz Ekstraklasy dojdzie do ciekawego pojedynku w Rybniku, gdzie UTEX ROW podejmie bydgoskie Artego. Obie drużyny mają na ten mecz jeden cel, ale zwycięzca może być przecież tylko jeden. Kto nim zostanie? Rybniczanki chcą odbić się od dna, rywalki natomiast nie mogą przegrać, żeby nie stracić kontaktu z drużynami walczącymi o play off. Na papierze faworytem wydaje się Artego.

Artego dobrze rozpoczęło sezon, ale w ostatnich meczach przytrafiła im się seria porażek. Przegrana we własnej hali z Widzewem Łódź była już czwartą z rzędu, co wyraźnie popsuło humory. Na piątą z rzędu porażkę nie ma miejsca, dlatego podopieczne Adama Ziemińskiego muszą wygrać w Rybniku z UTEX ROW, który dotychczas zdołał pokonać jedynie ŁKS Siemens AGD Łódź.

Szkoleniowiec Artego wie co trzeba zrobić, żeby wygrać w Rybniku. Należy zatrzymać Laurie Koehn oraz Rebeccę Harris. Pytanie brzmi: jak to zrobić? - Trzeba ograniczyć tych dwóch graczy na obwodzie. Koehn grała kiedyś w Eurolidze i to dobra dziewczyna, dużo rzuca i trafia. Trzeba będzie ją podwajać albo przekazywać, nie można jej zostawić samej. To taki gracz jak kiedyś mówiono o Reggim Milerze, że trzeba go kryć już na parkingu - komentuje trener Ziemiński.

Passa czterech kolejnych przegranych z pewnością dobrze nie wpływa na zawodniczki Artego, ale te są pełne optymizmu przed sobotnim meczem. - Nie można pamiętać o meczach które przegrywamy, bo wtedy przegramy każde kolejne. Od poniedziałku zastanawialiśmy się co było nie tak i myśleliśmy już o Rybniku - mówi kapitan zespołu Monika Sibora.

Sztab szkoleniowy bydgoszczanek bacznie obserwował rybniczanki podczas ich ostatniego meczu, który UTEX ROW rozegrał w Toruniu. Wnioski z pewnością zostały wyciągnięte. - Niech Amerykanki rzucą co mają, naszym celem jest wyeliminować całą resztę. Trener Orczyk powiedział, że ich okres przygotowawczy skończył się po meczu w Toruniu, może chciał nas trochę postraszyć. Mój cel jest taki, żeby uzyskać 15 punktów przewagi i spokojnie to dowieźć do końca. Jak będzie zobaczymy - dodaje popularna Siba, która w poprzednim sezonie była częścią rybnickiego zespołu.

Seria porażek może dołować, ale siłą Artego według Agnieszki Szott jest... zespół. - Mimo porażek jesteśmy dalej ze sobą, dalej gramy i walczymy. Wierzymy, że wyjdziemy z tego kryzysu, jeżeli tak można powiedzieć, dzięki temu, że jesteśmy drużyną, a nie indywidualnościami - dodała najskuteczniejsza zawodniczka Artego, która na swoim koncie notuje średnio 13,4 punktu na mecz.

Źródło artykułu: