Tomas Pacesas (trener Asseco Prokomu): Chcę wszystkim gdynianom pogratulować zwycięstwa. Sopocianom gratuluję walki do ostatnich minut. Mecz był bardzo wyrównany i nie wiadomo było, kto ostatecznie wygra. Mecz dostarczył na pewno wielu emocji kibicom. Przede wszystkim jestem zadowolony z ostatnich dziesięciu minut. Graliśmy bardzo dobrze w obronie, Trefl rzucił nam tylko kilka punktów. Wygraliśmy mecz obroną i musimy tak grać. Nadal popełniamy jednak proste, dziecięce straty. Zbudowaliśmy przewagę siedmiu punktów, a po chwili ją straciliśmy. Myślę, że niektórzy gracze nie funkcjonują tak, jak powinni. Bobby Brown i J.R Giddens zagrali dzisiaj fantastyczne zawody, bardzo dobrze zagrał Piotrek Szczotka. Przed nami jeszcze wiele meczów, ale ten był wyjątkowy ważny, ponieważ te porażki kumulowały się i traciliśmy wiarę w siebie. Teraz udało nam się wygrać i jestem zadowolony z wygranej.
Piotr Szczotka (zawodnik Asseco Prokomu): Zgadzam się ze słowami trenera. Martwi mnie przede wszystkim dużo ilość strat, które popełniliśmy w tym spotkaniu. Gdyby udało nam się zniwelować te straty, to wynik byłby na pewno lepszy. Cieszy wygrana, koncentrujemy się teraz na kolejnych meczach.
Karlis Muiznieks (trener Trefla Sopot): Graliśmy bardzo twardo przez całe spotkanie. Mieliśmy sporą szansę na wygranie meczu, z takim zespołem jak Prokom trzeba być gotowym do walki przez 40, a czasami nawet 45 minut.
Marcin Stefański (zawodnik Trefla Sopot): Serdecznie gratuluję zwycięskiej drużynie. Byliśmy lepsi przez 40 minut, ale czasami przegrywa się takie mecze w dogrywce. Nie mieliśmy zbytnio siły, że dorównać rywalowi. Przegraliśmy walkę na tablicach. Cieszę się z tego, że przyszło tylu kibiców i wierzę, że na kolejnych meczach będzie ich tyle samo.