Good Angels w Krakowie bez jednej ze swoich liderek?

W środę w Krakowie dojdzie do arcyciekawego pojedynku w Eurolidze koszykarek, w którym Wisła Can Pack podejmie słowacką ekipę Good Angels Koszyce. Obie drużyny były typowane przed rozpoczęciem rywalizacji w gronie faworytów. Słowacki zespół jak na razie ma lepszy bilans od Białej Gwiazdy, ale pod Wawelem gospodynie będą chciały to wyrównać.

Rywal polskiej ekipy będzie osłabiony. O kim mowa? O słowackiej rozgrywającej Zuzannie Zirkovej, która w ostatnim czasie nabawiła się urazu. - Zuzana Zirkova nadal nie gra i nie trenuje. Czy pojawi się na parkiecie w środę? Decyzja podjęta zostanie dopiero przed samym meczem - mówi Daniel Jendrichovsky, General Manager zespołu z Koszyc, który przekonuje równocześnie, że pozostałe zawodniczki są gotowe do walki. - Z innymi zawodniczkami nie ma najmniejszych problemów i są w doskonałej formie fizycznej.

Ewentualny brak Zirkovej to spore osłabienie dla zespołu zza południowej granicy Polski. Doświadczona koszykarka notuje na swoim koncie średnio 16,3 punktu, 5 asyst i 2,5 zbiórki na mecz. Już same te wskaźniki pokazują, jak dużym osłabieniem byłby brak słowackiej rozgrywającej.

Sam GM Good Angels wierzy jednak w dobry wynik zespołu pod Wawelem. - Myślę, że możemy odnieść sukces w Krakowie, ale należy pamiętać, że Wisła nie przegrała meczu w Eurolidze we własnej hali już od dwóch lat! - przekonuje Jendrichovsky. - Wisła gra nowoczesną koszykówkę. Potrafi grać bardzo szybko, ale gdy trzeba, to gra cierpliwie. Niemniej do Krakowa jedziemy z chęcią odniesienia zwycięstwa, gdyż pozwoli ono nam na uzyskanie dobrej pozycji przed fazą play off.

Spotkanie w Krakowie będzie niezwykle ważne dla obu drużyn, ale większa presja będzie chyba jednak po stronie gospodyń. Te bowiem przegrały już dwa mecze i zajmują obecnie czwarte miejsce w tabeli grupy A. "Dobre Anioły" mają o jedną wygraną więcej, dlatego Biała Gwiazda musi zwyciężyć, żeby zrównać się punktami z rywalem. Poza tym nikt nie chce, żeby fenomenalna passa zwycięstw w Eurolidze przed własną publicznością została zakończona.

Komentarze (0)