Jeśli nie Filipovski, to kto?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Saso Filipovski miał dać odpowiedź o dalszej współpracy z PGE Turowem do końca miesiąca, bądź na początku lipca. Ze względu jednak na Eurobasket 2009 tegoroczne rozgrywki rozpoczną się już we wrześniu, więc trener potrzebny jest wcześniej.

W tym artykule dowiesz się o:

PGE Turów z Saso Filipovskim osiągnął największy w historii zgorzeleckiego klubu sukces. Słoweniec dwukrotnie poprowadził swój zespół do wicemistrzostwa Polski i dotarł z nim do finałowego turnieju Final Eight Pucharu ULEB. Po zakończeniu sezonu trener wyjechał ze Zgorzelca na wakacje do Chorwacji, by odpocząć i zadecydować o dalszej współpracy.

Trener Filipovski ma jeszcze dziesięć dni na podjęcie decyzji. – Do tego czasu prowadzę tylko sondażowe rozmowy w kwestii obsady funkcji pierwszego szkoleniowca. Dopiero po odpowiedzi Saso zacznę intensywną pracę. Mam nadzieję, że nad przygotowaniem jego kontraktu, bo przedłużenie umowy to absolutny priorytet. A jeżeli Saso odmówi - na pewno będziemy mieli trenera z Bałkanów - powiedział na łamach "Polskiej Gazety Wrocławskiej" Piotr Waśniewski, prezes PGE Turowa Zgorzelec.

Kto mógłby zastąpić w Zgorzelcu słoweńskiego szkoleniowca, gdyby ten odmówił? Kandydatami są: Aleksandar Trifunović (Lietuvos Rytas Wilno), Daniel Jusup (dawniej Anwil Włocławek), Kostas Flevarakis (PAOK Ateny, dawniej Polpak Świecie), Drażen Anzulović (Charleroi), czy Zelijko Lukajić (Akademik Sofia). Lista na pewno jest dłuższa, ale pozostałe nazwiska są rezerwą, gdy Filipovski nie zdecyduje się przedłużyć umowy.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)