Lider w ekstraklasie występuje dopiero od roku. Według założeń prezesa Pawła Kędzierskiego, klub z każdym kolejnym sezonem ma wzmacniać swoją pozycję na koszykarskiej mapie Polski. W tym celem jest miejsce w play-off, ale na półmetku rozgrywek drużyna wypada nadspodziewanie dobrze. Z bilansem 8 wygranych w 12 meczach pruszkowianki są na czwartej pozycji w tabeli, a na swoim koncie mają wygrane m.in. z Energą Toruń i KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. - W rundzie rewanżowej będzie nam się grało ciężej. Nie dość, że rywale do spotkań z nami będą podchodzili z większym respektem, to jeszcze po świąteczno-noworocznej przerwie kilka zespołów może się wzmocnić. Dla kibiców druga część sezonu będzie znacznie ciekawsza. Dla nas trenerów oraz zawodniczek już mniej. Mimo wszystko każda kolejna wygrana przybliża nas do upragnionego miejsca w ósemce - zauważa drugi szkoleniowiec Lidera Jacek Rybczyński.
Właśnie spotkanie z brązowymi medalistkami mistrzostw Polski rozpoczęło dobrą passę Lidera. Pruszkowianki zwyciężyły na wyjeździe różnicą dwóch punktów (65:63), a bohaterką tego spotkania była Magdalena Skorek, która wykorzystała ostatnią akcję meczu. - To będzie zupełnie inny mecz jak ten wrześniowy. Kadra obu zespołów mocno się zmieniła - wyjaśnia Rybczyński. - Do Torunia przede wszystkim dołączyła wicemistrzyni świata, Czeszka Veronika Bortelova, a do zdrowia powróciła Monika Krawiec. W naszym składzie pojawiły się zaś trzy Amerykanki - dodaje.
Już po tamtym spotkaniu szkoleniowiec ekipy z Mazowsza Arkadiusz Koniecki mówił, że zwycięstwo lekko uśpiło jego zespół, co potwierdziła wysoka porażka na własnym parkiecie z Lotosem Gdynia oraz minimalna z INEĄ AZS Poznań. Od połowy października Lider wygrał jednak 7 z 9 rozegranych spotkań, po drodze zaliczając serię pięciu kolejnych triumfów w lidze.
W piątkowym spotkaniu niepewny jest występ Alicji Bednarek. Z powodu kontuzji stopy reprezentantka Polski nie zagrała w dwóch ostatnich meczach swojego zespołu. Na początku tygodnia rozpoczęła lekki rozruch w specjalnych wkładkach ortopedycznych, ale w dalszym ciągu odczuwa ból.
Lider Pruszków - Energa Toruń (piątek, godzina 19:00)