Mimo porażki w Gorzowie, szkoleniowiec Artego był zadowolony z postawy swoich dziewczyn. Tym bardziej, że w poprzednich spotkaniach bydgoszczanki przeważnie dostawały srogą lekcję basketu od mistrzyń Polski. Teraz w środę czeka ich jeszcze trudniejsze zadanie, bowiem rywalem będzie wicelider z Polkowic. - Obyśmy równie mocno mentalnie i fizycznie bili się z pozostałymi rywalami to mam nadzieję, że play-off, o którym marzymy, będzie w zasięgu ręki - mówi trener Ziemiński.
Tymczasem po kilku latach przerwy powołanie do reprezentacji Polski dostała lidera bydgoskiego zespołu, Agnieszka Szott. Pierwsza rozmowa ze szkoleniowcem kadry odbyła się jeszcze podczas meczu w Gorzowie. - Ciągle się zastanawiam. Przede wszystkim to chciałabym wiedzieć, jaką rolę widziałby dla mnie szkoleniowiec. Jeśli miałabym być maskotką na ławce rezerwowych, to wolę spędzać czas z córką - tłumaczy Szott na łamach Gazety Wyborczej.
Zupełnie inne cele na ten sezon przyświecają drużynie z Polkowic. CCC ma walczyć o najcenniejszy medal i do tej pory zespół Krzysztofa Koziorowicza jest tylko o punkt gorszy od liderującej Wisły Can-Pack Kraków. - Do finału jest jeszcze daleko. Tam będą decydować mecze play-off. Na razie cieszę się z tego spotkania. Play-offami będziemy się martwić za jakiś czas. Musimy z każdym zespołem bardzo dobrze bronić, być skoncentrowanym i zajętym tylko graniem - potwierdził trener CCC.
To właśnie jego drużyna jest faworytem środowej potyczki. Bydgoszczanki jednak ciągle walczą o play-off i nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów. Tym bardziej, ze w swojej hali zagrają w sezonie zasadniczym jeszcze tylko raz - z UTEX-em ROW Rybnik 19 lutego. W między czasie Artego rozegra aż cztery mecze wyjazdowe. W tym decydujące o grze w fazie finałowej w Łodzi z Widzewem i Lesznie.
Początek środowego spotkania o godzinie 19:00, transmisja w TVP Bydgoszcz. Bilety w cenie 10 zł (normalny), 5 zł (ulgowy).