Elektryk z zawodu, Szewczyk lubi domowe naprawy. - To ja jestem fachowcem, gdy moim znajomym lub partnerom z zespołu coś cię zepsuje - mówi na łamach "La Gazzetta dello Sport". - Gdy ktoś ma jakiś problem elektryczny czy z gazem, wie, że zawsze jest Szymon. Idę i naprawiam. Oczywiście za darmo - dodaje.
Okres to w karierze 28-letniego Szewczyka co najmniej niezły. W meczu z Virtus Bolonia uzbierał 36 punktów w 44 minuty. - To był najpiękniejszy mecz w mojej karierze - przyznał mierzący 209 cm skrzydłowy Avellino, skąd najpewniej odejdzie po sezonie. W Italii gra od 2006 roku. Wcześniej nie do końca powiodła mu się przygoda z NBA, skąd sprowadził go z powrotem do Europy zespół Scafati.
Szewczyk ma jeszcze jeden powód do zadowolenia: 3,5-letnia córka Wiktoria będzie miała rodzeństwo. - Nie wiemy jeszcze czy to chłopiec czy dziewczynka, ale jesteśmy z żoną niezwykle szczęśliwi.