Karolina Stanek (p. o. trenera UTEX-u): Dzisiaj występuję w dość nietypowej roli jako trener, ale mam nadzieję, że jest to dla nas sytuacja przejściowa. Dla nas najważniejszym osiągnięciem tego tygodnia było sobotnie zwycięstwo z Widzewem, po tym meczu jakby dałyśmy sobie troszeczkę przerwę. W dzisiejszym meczu grałyśmy na tyle, na ile potrafiłyśmy, mam nadzieję, że ta gra z naszej strony nie wyglądała najgorzej, aczkolwiek wynik jest dla kiepski, bo przegrany różnicą ponad 20 punktów. Chciałabym, aby od naszego następnego meczu z Artego, powrócił już don nas nasz trener, i z pewnością wynik na pewno będzie lepszy. Na koniec chciałabym podziękować naszym kibicom, którzy pofatygowali się wraz z drużyną do Polkowic.
Krzysztof Koziorowicz (trener CCC): Wygraliśmy kolejne zawody i to jest najważniejsze. Do każdego przeciwnika podchodzimy z szacunkiem i dzisiaj było nie inaczej. Zespół z Rybnika gra teraz dużo lepiej niż w pierwszej rundzie, i to widać gołym okiem. Troszkę więcej dzisiaj oczekiwałem od naszej defensywy, bowiem było kilka sytuacji denerwujących mnie osobiście. Kiedy zawodniczki UTEX-u doszły nas w czwartej kwarcie na 16 oczek, wziąłem czas i powiedziałem parę słów. Gratuluję swojemu zespołowi wygranej oraz dziękuję naszym kibicom za doping, bo w tych najważniejszych chwilach bardzo nam pomagają. Życzę rybniczankom utrzymania, bo chyba taki jest ich cel na ten sezon, a trenerowi Orczykowi wytrwałości. Myślę, że wszystkie sprawy w tej drużynie się wyprostują i ekipa z Rybnika będzie się pokazywać w pełnej okazałości wraz ze swoim szkoleniowcem.
Paulina Rozwadowska (UTEX): Mamy to szczęście, że posiadamy dwie świetne koszykarki jak Koehn i Harris. Dzisiaj akurat lepiej dysponowana była ta druga, my starałyśmy się ze swojej strony dołożyć resztę punktów, lecz było bardzo ciężko, bowiem CCC jest bardzo dobrym zespołem. Bez naszego trenera jest nam bardzo ciężko, mam nadzieję, że na następny mecz już będzie z nami.
Tangela Smith (CCC): Jestem w Polkowicach dopiero od pięciu dni, sam mecz w sensie sportowym nie był dla mnie jakimś zbyt dużym wyzwaniem. Jednak to było dla mnie nowe doświadczeni, ponieważ zaczynam poznawać, zespół, nowe koleżanki oraz ligę na nowo, bo grałam już sześć lat temu w Wiśle Kraków. Mam jeszcze dużo czasu na wkomponowanie się do drużyny, bo nasz następny mecz jest dopiero za dziesięć dni. Moja nowa drużyna gra bardzo zespołowo, każda zawodniczka ze składu wnosi coś do naszej gry w ataku jak i w obronie.