- To był naprawdę trudny mecz. Oni punktowali i punktowali, a my nie potrafiliśmy ich powstrzymać. A kiedy to się już udało, to nie potrafiliśmy z kolei egzekwować naszych rzutów. Jest to więc przykra porażka, która będzie nas dużo kosztowała - mówił z nietęgą miną Marcin Gortat, który mimo świetnego występu (20 punktów, 12 zbiórek, trzy bloki), nie był zadowolony z końcowego rezultatu.
Phoenix poległo z Sacramento 108:113 i znów legitymuje się równym bilansem zwycięstw i porażek - 26-26. Pozwala to na zajęcie 10. miejsca w Konferencji Zachodniej. Ostatnie miejsce premiowane awansem do play off zajmuje obecnie Portland Trail Blazers z bilansem 30-24 (55,6 proc.)
Gortat zna receptę na poprawę gry Słońc. Twierdzi, że należy skupić się na defensywie i przez cały mecz grać twardo.
- Musimy jednak z tym żyć i zacząć grać lepiej w defensywie. Myślę, że w ofensywie spisujemy się naprawdę dobrze i nic nie trzeba w tym zmieniać. Musimy być grać twardziej i rywalizować przez całe 48 minut - dodał.
Zobacz dwójkową akcję Nash-Gortat, zakończoną efektownym wsadem Polaka: