NBA: W ekipie mistrzów gorzej być nie może

Czarna seria wpadek Los Angeles Lakers nadal trwa. Tym razem podopieczni Phila Jacksona w Quicken Loans Arena nie sprostali najgorszej kawalerii w lidze, czyli teamowi Cleveland Cavaliers. Jeziorowcom nie pomógł nawet fenomenalny tego dnia Pau Gasol. Od momentu odejścia swojego trenera Jerry'ego Sloana wygrać nie potrafią również Utah Jazz, którzy tym razem nie zatrzymali Wojowników z Golden State.

Obrońcy mistrzowskiego tytułu sięgnęli dna. Co najgorsze nikt nie wie jakie są tego przyczyny. Minionej nocy w Quicken Loans Arena miał być spacerek z ligowym outsiderem, a wyszło zupełnie inaczej i kolejna porażka Jeziorowców stała się faktem. - To niesamowicie boląca porażka - skomentował pojedynek krótko Pau Gasol, autor 30 punktów i 20 zbiórek dla Lakers. Team z LA w ostatnim miesiącu pokonał Cavs różnicą aż 55 punktów. Rewanż był zatem przesłodki.

- Przegrać różnicą 50 i więcej punktów można tylko wtedy, kiedy grasz na grach telewizyjnych - powiedział Antawn Jamison, jeden z bohaterów Cavs. - Ten mecz pokazał, że gdy jesteśmy w pełni skoncentrowani przez 48 minut meczu, potrafimy zdziałać dużo. Podstawowe pytanie teraz brzmi: ile wszyscy w tym wytrzymają?

Do wygranej Kawalerzystów poprowadził Ramon Sessions, który z ławki zakończył mecz z najlepszym swoim wynikiem w sezonie - 32 punktami. Zawodnik ten „skorzystał” na urazie Mo Williamsa. Ten w trzeciej minucie meczu podkręcił staw skokowy w prawej nodze, a trener Byron Scott nie chciał ryzykować poważniejszym urazem i pozostawił Williamsa na ławce. Ten przecież dopiero wrócił do gry po opuszczeniu kolejnych 13 spotkań.

Trzy porażki z rzędu to powód, dla którego w brygadzie Lakers muszą być obawy. - Popełniliśmy zdecydowanie za dużo strat, które mocno nas bolą. Nie zagraliśmy dobrej serii wyjazdowych spotkań, co tylko potwierdził ten mecz - zakończył Phil Jackson, szkoleniowiec LA. W obozie mistrzów NBA mówi się, że GM Mitch Kupchak musi dokonać pewnych ruchów, żeby jego zespół się obudził...

Cleveland Cavaliers - Los Angeles Lakers 104:99

(R.Sessions 32, A.Jamison 19 (10 zb), A.Parker 18 - P.Gasol 30 (20 zb), D.Fisher 19, K.Bryant 17 (12 zb))

---

Jerry Sloan opuścił Utah Jazz, a od tego czasu jego była drużyna nie wie, co to wygrana. Jazzmani minionej nocy przegrali swój trzeci kolejny mecz bez Sloana na ławce rezerwowych i w Salt Lake City nie jest za ciekawie. Tym razem wygraną z tego miasta wywieźli Golden State Warriors.

- To wielki krok dla nas - powiedział po meczu bez zawahania Keith Smart, szkoleniowiec Warriors. - Ten zespół jest zdesperowany w poszukiwaniu kolejnych zwycięstw. Jego podopieczni wygrali sześć kolejnych spotkań z drużynami, które legitymują się dodatnim rekordem zwycięstw w tym sezonie.

- Przerwa na All Star Game przyszła w najbardziej odpowiednim momencie - przyznał Deron Williams, autor 18 punktów i 11 asyst. On i Jazz przegrali 13 ze swoich ostatnich 17 spotkań. W meczu z Wojownikami w ich składzie zabrakło takich zawodników, jak Andrei Kirilenko, Raja Bell czy Ronnie Price. Sam Williams po tym meczu dołączył do grona trzech innych zawodników, którzy w barwach Utah Jazz wywalczyli 4000 asyst.

Do wygranej team z Golden State poprowadził Monta Ellis, który ustrzelił aż 35 punktów. - Czuliśmy dzisiaj moc, która pozwoliła nam rozegrać bardzo dobry mecz - podsumował bohater spotkania.

Utah Jazz - Golden State Warriors 100:107

(A.Jefferson 23 (11 zb), P.Millsap 22, C.J.Miles 20 - M.Ellis 35, D.Wright 22, R.Williams 15)

Pozostałe wyniki:

Orlando Magic - Washington Wizards 101:96

(D.Howard 32 (10 zb), J.Richardson 16, B.Bass 15 (11 zb) - J.Wall 27, A.Blatche 15, K.Hinrich 10)

Toronto Raptors - Miami Heat 95:103

(A.Bargnani 38, D.DeRozan 24, E.Davis 8 - D.Wade 28, C.Bosh 25, L.James 23 (13 zb))

Boston Celtics - New Jersey Nets 94:80

(P.Pierce 31, K.Garnett 14 (10 zb), R.Allen 12 - B.Lopez 18, D.Harris 16, A.Morrow 14)

New York Knicks - Atlanta Hawks 102:90

(A.Stoudemire 23, W.Chandler 20, D.Gallinari 17 - M.Williams 17, M.Bibby 15, J.Smith 14)

Detroit Pistons - Indiana Pacers 115:109 d.

(T.Prince 25 (11 zb), R.Stuckey 18, B.Gordon 16 - R.Hibbert 29, D.Granger 28, J.McRoberts 15 (12 zb))

Minnesota Timberwolves - Los Angeles Clippers 90:98

(K.Love 18 (18 zb), W.Ellington 18, D.Milicic 12 - B.Griffin 29, R.Foye 21, R.Gomes 18)

Houston Rockets - Philadelphia 76ers 105:114

(K.Lowry 36, L.Scola 26 (13 zb), P.Patterson 10 - J.Holdiay 20, L.Williams 19, T.Young 19)

Dallas Mavericks - Sacramento Kings 116:100

(J.Kidd 20, S.Marion 14, D.Nowitzki 13 - J.Taylor 17, B.Udrih 16, D.Cousins 16)

Milwaukee Bucks - Denver Nuggets 87:94

(J.Salmons 33, C.Maggette 16, C.Delfino 12 - C.Anthony 38 (12 zb), C.Billups 20, K.Martin 11)

Portland Trail Blazers - New Orleans Hornets 103:96

(L.Aldridge 34, W.Matthews 24, A.Miller 18 - D.West 27, W.Green 24, T.Ariza 16)

Aktualne tabele NBA

Źródło artykułu: