W sobotę, 26 lutego o godz. 18:00 Kotwica Kołobrzeg zmierzy się przed własną publicznością w derbowym starciu z AZS-em Koszalin. Spotkania obu odwiecznych rywali zawsze dostarczały kibicom większych emocji. Tak będzie zapewne i tym razem, jak twierdzi środkowy Kotwicy. - Przede wszystkim pod względem sportowym jest to dla nas bardzo ważny mecz, bo gramy u siebie. To spotkanie może nam pomóc złapać lepszą formę. Niestety w Zgorzelcu przegraliśmy w końcówce. Najbliższy mecz jest dla nas bardzo ważny sportowo. Derby to więcej niż mecz, to święto w zachodnim Pomorzu. Dla ludzi, kibiców to bardzo ważne spotkanie - zapewnia Marko Djurić.
Dla obu ekip derbowe spotkanie jest niezwykle istotne w kontekście walki o utrzymanie w TBL. Święto koszykówki na Pomorzu Zachodnim będzie więc nie tylko zabawą dla kibiców. Atmosfera na pojedynkach koszalińsko-kołobrzeskich, jak twierdzi Djurić, jest znakomita. - Atmosfera jest niesamowita. Nie ma znaczenia czy mecz miał miejsce w Kołobrzegu czy w Koszalinie. Zawsze pojawiało się dużo kibiców. Nawet ludzie, którzy w ciągu sezonu nie przychodzą na wszystkie mecze pojawiają się na tych spotkaniach. Jak już wcześniej mówiłem, to nie jest zwykły mecz, to święto - uważa środkowy Kotwicy.
Koszykarz już od dłuższego czasu gra w Polsce. Teraz zamierza ubiegać się o obywatelstwo naszego kraju, w którym czuje się bardzo dobrze. - Ubiegam się o polskie obywatelstwo. Pod koniec czerwca mam dostać stały pobyt, więc automatycznie mogę ubiegać się o obywatelstwo. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będę występował jako Polak - przekonuje Djurić.