- Mam nadzieję, że otworzy drzwi nowym ludziom, którzy bez układów i zobowiązań będą chcieli w sposób nowoczesny zmieniać obraz koszykówki w Polsce. Potrzeba konsekwencji, pomysłów, profesjonalnej rozmowy i kultury wzajemnego traktowania. Później przyjdzie czas na pieniądze, które niektórzy wymieniają na samym początku... Środowisko koszykarskie musi być spójne i zgrane, pracować na sukces całej dyscypliny, a nie rzucać sobie kłody pod nogi i liczyć na to, że ktoś się wyłoży - wyjaśnia 31-letni skrzydłowy.
Ignerski to wielokrotny reprezentant kraju. Czy nie martwo go, że na kilka miesięcy przed mistrzostwami Europy kadra wciąż nie ma trenera? - O trenerze nie ma co mówić, bo to niełatwa sytuacja - przyznał. - Tegoroczne mistrzostwa będą takie same jak każde, czyli ciężkie. Tam nie ma słabych drużyn - dodał.
Źródło: Gazeta Wrocławska