Kibice ŁKS-u są w trakcie bardzo interesującego weekendu. Na obiektach przy al.Unii swoje ligowe mecze rozgrywają trzy dni pod rząd kolejne sekcje tego klubu. W piątek piłkarze pokonali 1:0 Dolcan Ząbki, w sobotę koszykarski nie sprostały Liderowi Pruszków, a weekend zakończą koszykarze, którzy zmierzą się z ekipą z Siedlec.
Gospodarze teoretycznie mają jeszcze szanse na zajęcie nawet czwartego miejsca przed fazą play-off. W praktyce jednak, aby tak się stało, musiałby się zdarzyć cud w postaci bardzo dziwnego układu wyników ostatnich kolejek, więc w praktyce łodzianie walczą o lokaty 5-7. Ich niedzielni rywale nie mają już możliwości awansu do czołowej ósemki ligi i będą musieli grać w play-outach.
W ostatnich dniach z łódzkiego obozu dochodziły głosy o chorobach i drobnych urazach koszykarzy. Zawodnicy zdołali jednak już dojść do siebie i w niedzielę zabraknie prawdopodobnie tylko Bartłomieja Bartoszewicza, który przechodzi rehabilitację po operacji więzadeł krzyżowych.
Pierwsze spotkanie obu zespołów było bardzo zacięte i zakończyło się zaledwie 3-punktowym zwycięstwem ŁKS-u 69:66. Najskuteczniejszym koszykarzem okazał się wówczas Krzysztof Morawiec - zdobywca 17 "oczek". Czy równie emocjonująco będzie w niedzielę? Teoretycznie zdecydowanym faworytem jest ŁKS, ale obecny sezon pokazuje, jak wyrównana jest I-ligowa stawka i na parkiecie może zdarzyć się wszystko.
ŁKS Sphinx Łódź - SKK Siedlce / nd. 13.03.2011 godz. 17:00