NBA: Gortat najskuteczniejszy, Suns pokonali Warriors

18 punktów i dziewięć zbiórek wywalczył Marcin Gortat w piątek, okazując się najlepszym strzelcem Phoenix. Walczące o play off Słońca przerwały passę czterech kolejnych porażek i pokonały przed własną publicznością Golden State Warriors 108:97.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

Nasz rodak standardowo nie rozpoczął spotkania w wyjściowym składzie, ale spędził na parkiecie niemalże 33 minuty. W tym czasie wykorzystał siedem z 11 prób z gry oraz wszystkie cztery rzuty wolne. Dało to w sumie 18 punktów, co jest drugim najlepszym występem w marcu. Marcin Gortat do swojego dorobku dołożył ponadto dziewięć zbiórek, cztery asysty, blok oraz przechwyt.

Phoenix musiało wygrać to spotkanie, jeśli chciało jeszcze zachować szansę na awans do play off. Mimo 11. pozycji na Zachodzie podopieczni Alvina Gentry'ego wciąż mają realne szanse na 8. miejsce. Do Memphis Grizzlies tracą tylko dwa mecze.

Do ekipy z Arizony po pięciu meczach przerwy powrócił Channing Frye, który miał 17 punktów i dziewięć zbiórek. Słońca już w pierwszej kwarcie wypracowały sobie 12-punktowe prowadzenie, którego nie oddały od końcowej syreny.

W drugiej połowie niesamowite zawody rozgrywał Dorell Wright, który w ostatnich dwóch kwartach zdobył 30 punktów! Nie wystarczyło to jednak i Wojownicy nie byli w stanie dogonić Słońc.

- Tego zwycięstwa potrzebowaliśmy bardziej niż czegokolwiek innego. No i udało się je wywalczyć - mówił zadowolony Gentry. Przed jego podopieczni podwójna wizyta w Staples Center - najpierw starcie z LA Clippers (niedziela), a potem z LA Lakers (wtorek).

---

Seria ośmiu kolejnych zwycięstw Chicago Bulls odeszła w niepamięć. Mimo kapitalnego występu Derricka Rose'a (42 punkty) Byki poległy na wyjeździe z Indianą Pacers. Do rozstrzygnięcia pojedynku potrzebna była dogrywka, a bohaterem gospodarzy okazał się będący ostatnio w świetnej dyspozycji Tyler Hansbrough, autor 29 punktów i 12 zbiórek.

Jeszcze w czwartej kwarcie Bulls byli na fali, a sam Rose zdobył w tej części 19 punktów. Podopieczni Toma Thibodeau odrobili 16-punktowy deficyt, lecz nie potrafili przechylić szali na swoją korzyść.

W dogrywce ważną trójkę trafił Danny Granger, który po meczu cieszył się z wygranej oraz podziwiał Rose'a. - Cały sezon ich ciągnie do przodu, dałbym mu głos na MVP. Wydaje mi się, że jest najbardziej dominującym zawodnikiem, przeciwko któremu rywalizowaliśmy w tym sezonie - przyznał lider Indiany.

- Musimy lepiej grać, bo to był krok w tył. Na parkiet musimy wychodzić gotowi do gry - irytował się szkoleniowiec zespołu z Wietrznego Miasta. Mimo porażki, Chicago z bilansem 49-19 nadal zajmuje 1. miejsce na Wschodzie.

---

Jameer Nelson został bohaterem Orlando. W ostatniej akcji meczu, równo z końcową syreną trafił za trzy punkty i dał zwycięstwo Magikom nad Denver Nuggets 85:82. - Czułem się dobrze, kiedy piłka opuściła moje ręce - mówił pewnie lider Magic.

Nie byłoby wygranej również bez Dwighta Howarda, który w nowych... zielonych butach zapisał na swoim koncie 16 punktów, 18 zbiórek, pięć bloków, cztery przechwyty i trzy asysty.

---

Derby Teksasu dla San Antonio Spurs, a konkretniej dla trzech muszkieterów z zespołu Ostróg. 33 punkty Tony'ego Parkera, 25 oczek Manu Ginobiliego i 22 pkt Tima Duncana rozwiały wątpliwości i pokazały, że Spurs mimo upływu lat wciąż są w stanie walczyć o najwyższe laury.

- Cała trójka grała nieźle. Potrzebowaliśmy takiego meczu. Nie oddawaliśmy szalonych rzutów, a w defensywie spisywaliśmy się solidnie. To ona była kluczem do wygranej - analizował leworęczny Argentyńczyk z San Antonio.

San Antonio z bilansem 55-13 pewnie zmierza po triumf w Konferencji Zachodniej.

Wyniki:

Orlando Magic - Denver Nuggets 85:82
(D. Howard 16 (18 zb), H. Turkoglu 15, J. Nelson 13 - W. Chandler 20, D. Gallinari 17, Nene 14)

Toronto Raptors - Washington Wizards 116:107
(A. Bargnani 33, D. DeRozan 30, J. Calderon 17 - T. Booker 26 (13 zb), J. Crawford 25, J. Wall 21)

Indiana Pacers - Chicago Bulls 115:108 po dogrywce
(T. Hansbrough 29 (12 zb), D. Granger 19, D. Collison 17 - D. Rose 42, L. Deng 21 (10 zb), J. Noah 17)

Detroit Pistons - New York Knicks 99:95
(T. Prince 16, C. Villanueva 14, C. Wilcox 13 (12 zb) - A. Stoudemire 20 (11 zb), T. Douglas 20 (11 as), S. Williams 17)

Atlanta Hawks - Miami Heat 85:106
(M. Williams 15, D. Wilkins 14, J. Teague 13 - L. James 43, C. Bosh 17 (10 zb), D. Wade 14)

Oklahoma City Thunder - Charlotte Bobcats 99:82
(K. Durant 25, J. Harden 21, R. Westbrook 18 - S. Jackson 18, B. Diaw 13, D. Cunningham 10)

Houston Rockets - Boston Celtics 93:77
(K. Martin 25, K. Lowry 20, P. Patterson 18 (12 zb) - J. Green 17, G. Davis 16, K. Garnett 11)

Dallas Mavericks - San Antonio Spurs 91:97
(D. Nowitzki 23, J. Terry 19, J. Barea 13 - T. Parker 33, M. Ginobili 25, T. Duncan 22)

Milwaukee Bucks - New Jersey Nets 110:95
(C. Delfino 26, J. Salmons 25, B. Jennings 16 (10 as) - B. Lopez 25, D. Williams 18, K. Humphries 10 (11 zb))

Sacramento Kings - Philadelphia 76ers 80:102
(D. Cousins 19 (12 zb), O. Casspi 14, B. Udrih 13 - J. Holiday 15, L. Williams 14, A. Iguodala 13)

Phoenix Suns - Golden State Warriors 108:97
(M. Gortat 18, S. Nash 17 (10 as), C. Frye 17 - D. Wright 30, D. Lee 16 (10 zb), S. Curry 15)

Los Angeles Lakers - Minnesota Timberwolves 106:98
(P. Gasol 25, K. Bryant 18, S. Brown 14 - W. Johnson 29, M. Beasley 18, K. Love 15 (13 zb))

Aktualne tabele NBA ->

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×