NBA: Gortat najlepszy w drużynie, ale Suns przegrali z Dallas

Kontuzja nosa odniesiona w piątek w meczu z New Orleans Hornets nie zatrzymała Marcina Gortata. Polski środkowy był najlepszy w swoim zespole przeciwko Dallas Mavericks, ale nie uchronił swojej drużyny przed porażką 83:91 .

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

Przegrana dla Słońc jest o tyle bolesna, ponieważ szanse zespołu prowadzonego przez Alvina Gentry na awans do playoff bardzo zmalały.

Przez większość czasu przewaga była po stronie gospodarzy. Suns w pierwszej kwarcie prowadzili nawet różnicą dwunastu punktów. W następnych minutach Mavericks zniwelowali straty, ale przewaga cały czas była po stronie ich rywali. Obydwie drużyny w ostatniej kwarcie niczym wytrawni bokserzy wymieniali ciosy.

Decydujące uderzenie zadał w ciągu niespełna pół minuty Jason Kidd. Przy stanie po 83 na 1:10 sekund przed końcem trafił trójkę. Odpowiedzieć w ten sam sposób próbował Channing Frye, ale próba była nieskuteczna. Chwilę później Kidd skopiował swój wyczyn i Mavs odskoczyli na 89:83.

Ten sam zawodnik 27 sekund przed ostatnią syreną kolejne zdobył swoje punkty z linii osobistych pieczętując wygraną Dallas.

Marcin Gortat wyszedł na parkiet w pierwszej piątce. Łodzianin w wyniku kontuzji odniesionej w meczu z Hornets wystąpił z plastrem na nosie. Zbytnio mu to nie przeszkadzało, ponieważ na parkiecie przebywał najdłużej ze wszystkich zawodników Słońc (41 minut). Zaliczył double - double notując 20 punktów i 15 zbiórek. Oprócz tego w jego statystykach zapisano asystę, przechwyt, 3 bloki oraz po 4 faule i straty.

Trener Gentry do wyjściowego składu wstawił także Jareda Dudley'a (20pkt) kosztem Vince'a Cartera.

Phoenix Suns - Dallas Mavericks 83:91 (26:17, 23:27, 18:21, 16:26)

Gortat 20 (15zb), Dudley 20 (5zb, 5as), Childress 12 - Chandler 16 (18zb), Kidd 16, Terry 16

- Pokazaliśmy, że jesteśmy mocnym zespołem - powiedział po spotkaniu Shane Battier. Jego Memphis Grizzlies na własnym parkiecie pokonali San Antonio Spurs, dla których jest to trzecia porażka z rzędu.

O tym, że Memphis myśli poważnie o odegraniu roli w playoff świadczyć najlepiej może końcówka spotkania. Na 6:13 przed końce Ostrogi prowadziły jeszcze 94:89. Grizzlies, a dokładniej dobrze dysponowani Zach Randolph i Tony Allen wzięli sprawy w swoje ręce. Do ostatniej syreny ta dwójka zdobyła 20 z 22 punktów swojej drużyny. Szarżujący miejscowi nie zapomnieli również o obronie i w tym samym okresie gry stracili zaledwie 10 oczek.

Korzystne dla Grizzlies rezultaty, a konkretniej porażki New Orleans Hornets (84:102 z Los Angeles Lakers) i Portland Trail Blazers (90:99 z Oklahoma City Thunder) pozwalają tej drużynie myśleć o przeskoczeniu na wyższą pozycję i

Memphis Grizzlies - San Antonio Spurs 111:104 (24:23, 31:27, 27:26, 30:27)

Allen 23, Randolph 23 (11zb), Mayo 17 - Hill 30, Parker 20 (6as), Jefferson 13

Pozostałe mecze:

Philadelphia 76ers - Sacramento Kings 111:114 OT (27:18, 22:26, 22:30, 29:26, d. 11:14)

Holiday 28 (9zb, 7as), Meeks 22, Iguodala 16 (5as), Hawes 16 (15zb) - Thornton 32 (7zb), Thompson 15 (11zb), Dalembert 13 (19zb)

Cleveland Cavaliers - Atlanta Hawks 83:99 (18:21, 21:31, 27:22, 17:25)

Davis 19 (7as), Sessions 13, Gibson 11 - Williams 31 (7zb), Horford 20 (10zb), Hinrich 13 (5as)

Miami Heat - Houston Rockets 125:119 (38:37, 33:31, 22:25, 32:26)

James 33 (10zb, 7as), Bosh 31 (12zb), Wade 30 (11zb, 5as) - Martin 29 (5zb, 5as), Scola 28 (5zb), Lowry 25 (9as, 7zb)

Minnesota Timberwolves - Boston Celtics 82:85 (13:32, 21:15, 28:17, 20:21)

Beasley 28 (10zb), Tolliver 16 (15zb), Milicić 15 (9zb) - Pierce 23 (7zb), Garnett 13 (13zb, 5as), Krstić 11 (6zb), Allen 11

Oklahoma City Thunder - Portland Trail Blazers 99:90 (21:20, 34:21, 23:31, 21:18)

Westbrook 29 (7zb, 7as), Durant 21, Ibaka 18 (8zb) - Wallace 40 (7zb), Aldridge 20 (7zb), Miller 9 (8zb, 5as)

Golden State Warriors - Washington Wizards 114:104 (35:36, 29:31, 26:17, 24:20)

Ellis 37 (13as, 7zb), Lee 33 (12zb, 5as), Wright 19 - McGee 28 (18zb), Evans 23 (8zb), Wall 18 (12as)

Los Angeles Lakers - New Orleans Hornets 102:84 (30:19, 27:22, 17:22, 28:21)

Bryant 30 (5as), Gasol 23 (16zb), Bynum 13 (5zb) - Landry 24 (10zb), Okafor 14 (11zb), Paul 10 (9as, 5zb)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×