Tomas Pacesas (trener Asseco Prokomu): Odnieśliśmy drugie zwycięstwo, ale to jeszcze nie koniec. Musimy być skoncentrowani, żeby nie pozwolić AZS powrócić do gry, bo będzie ciężko na wyjeździe. Zagraliśmy kolejny bardzo dobry mecz w ataku. Myślę, że w obronie byłby inny wynik, gdyby nie momentami niepotrzebne i proste straty. Mieliśmy ich zdecydowanie za dużo, a rywale zdobyli z tego kilka łatwych punktów. Jestem zadowolony z walki pod tablicami. Jedyny wskaźnik, którym mogą się martwić nie tylko zawodnicy, ale też kibice, to straty. Poprawimy się w tym elemencie. Czeka nas kolejny ciężki mecz, musimy wyjść we wtorek w pełni skoncentrowani.
Mariusz Karol (trener AZS Koszalin): Powiedzmy szczerze. Gdybyśmy zaczynali grać z Prokomem od dwudziestej minuty, to mecz byłby później fajny i emocjonujący i na styku. Ale nie gramy tylko dwadzieścia minut, lecz czterdzieści, więc ta przewaga zarysowuje się systematycznie. Może nie od razu, ale w każdej kwarcie Prokom odjeżdżał od nas o kilka punktów. No i suma summarum kończy się to na ponad 20 punktach, o tyle są od nas silniejsi. Chciałbym podziękować i jednocześnie wyróżnić Grzegorza (Arabasa - przyp. red.), który pokazał, zwłaszcza w ostatniej kwarcie, o co chodzi w koszykówce, kiedy zabrał piłkę (Courtney - przyp. red.) Eldridge'owi, (Krzysztof - przyp. red.) Szubardze. Także naprawdę warto było czekać czterdzieści minut, żeby zobaczyć te dwie akcje. Jedziemy na trzeci mecz do Koszalina. Myślę, że na ile pozwolą nam siły i zdrowie, to na pewno tanio skóry nie sprzedamy. Może nie przyjedzie do Koszalina najlepszy gracz Prokomu Eldridge. Gdyby nie przyjechał, byłoby nam dużo łatwiej. Ale kto wie, może faktycznie nie przyjedzie. W tym meczu nie grał (Daniel - przyp. red.) Ewing, kiedyś nie grał Qyntel Woods, to może akurat do nas nie przyjedzie Eldridge, który w tym spotkaniu nas zarżnął doszczętnie, najlepszy gracz na boisku. Zobaczymy. Na pewno będziemy walczyć i tanio skóry nie sprzedamy.
Krzysztof Szubarga (rozgrywający Asseco Prokomu): Prowadzimy w rywalizacji 2:0, ale to jeszcze nie koniec. Musimy pojechać do Koszalina i wygrać jedno spotkanie. Chcemy to uczynić we wtorek. Za dużo strat popełniliśmy w tym meczu, gdybyśmy nie popełniali tak łatwych błędów, wynik byłby jeszcze lepszy dla nas. Cieszymy się ze zwycięstwa,
Grzegorz Arabas (rzucający AZS Koszalin): Gratuluję wygranej Asseco Prokomowi. Czekamy na wtorkowe spotkanie.