Durant odstrzelił Niedźwiadki! Oklahoma w finale Zachodu!
Fenomenalny Kevin Durant (39 punktów) poprowadził Oklahomę City Thunder do finału Konferencji Zachodniej. Grzmot w decydującym, siódmym starciu nie dał szans Memphis Grizzlies, zwyciężając 105:90.
Jacek Konsek
Kevin Durant po fatalnym spotkaniu w piątek, znów był nie do zatrzymania. Mimo słabszego początku premierowej odsłony, okazał się katem Niedźwiadków, notując najlepszy wynik punktowy w tej serii. Oprócz 39 punktów (13/25 z gry), zapisał na swoim koncie również dziewięć zbiórek i trzy bloki.
22-latek na niespełna dwie minuty przed końcem meczu opuścił parkiet, a 18 tysięcy fanów, ubranych w niebieskie koszulki z napisem "Rise Together", zgotowało mu owację na stojąco.
Wielki mecz rozegrał również Russell Westbrook, który zanotował triple-double - 14 punktów, 14 asyst i 10 zbiórek. Większość jego podań otwierało drogę do kosza właśnie Durantowi.
Kluczem do wygranej dla OKC była również bardzo dobra postawa zmienników. Najlepszy mecz w play off rozegrał Nick Collison (8 pkt, 12 zb, 3 blk), który przez ponad pół godziny skutecznie uprzykrzał życie Zachowi Randolphowi. Efekt? "Z-Bo" wykorzystał tylko sześć z 15 prób z gry.
W ważnych momentach gospodarze mogli liczyć także na Jamesa Hardena, autora 17 punktów. Leworęczny snajper z bujną brodą trafił cztery trójki i obok Duranta był najskuteczniejszym zawodnikiem OKC.
Memphis strasznie męczyło się w ataku przez całe spotkanie. Ich skuteczność przez zdecydowaną część pojedynku nieznacznie przekraczała 30 proc., co w oczywisty sposób nie mogło zagrozić Thunder. Wspominany Randolph miał ciężkie życie z obrońcami rywala, podobnie jak Marc Gasol, autor 12 punktów (4/10 z gry).
Najskuteczniejszy wśród pokonanych był Mike Conley, który zgromadził 18 oczek oraz sześć asyst.
Dla koszykarzy z Oklahomy to największy sukces od 1996 roku. Wówczas jeszcze jako Seattle Supersonics awansowali do wielkiego finału NBA, gdzie ulegli Chicago Bulls 2:4.
Od czasu przenosin klubu z miasta Boeinga na południe kraju, Thunder przeszli niesamowitą metamorfozę. Jeszcze dwa lata temu przegrali 59 z 82 spotkań w sezonie, lecz od tego momentu było tylko lepiej. Cudotwórcą okazał się trener Scott Brooks, a eksplodujący talent Kevina Duranta okazał się zbawienny dla OKC.
W walce o wielki finał Oklahoma zmierzy się z Dallas Mavericks. Pierwsze dwa mecze w Teksasie, inauguracja już we wtorek.