ACB Play-off: Bizkaia wyszła przed szereg, stracona przewaga parkietu Power Electronics

Dwie najlepsze drużyny sezonu zasadniczego, Regal FC Barcelona i Real Madryt nie miały żadnych problemów z pokonaniem swoich rywali w pierwszych meczach ćwierćfinału play-off ACB. Do sporej sensacji doszło natomiast w Walencji, gdzie miejscowe Power Electronics nie dało rady Bizkaii Bilbao Basket i tym samym straciło przewagę parkietu.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed rozpoczęciem play-off eksperci typowali zgodnie - pierwszą rundę cztery najlepsze drużyny miały przejść bez żadnych problemów, a nie brakowało głosów, które przewidywały rywalizację tylko w trzech meczach w każdej parze. Kłopoty z zachowaniem czystego konta miała mieć ewentualne Caja Laboral Baskonia, ale w przeciągu całego rozrachunku inny wynik niż awans aktualnego jeszcze mistrza do półfinału nie był wskazywany.

Tymczasem już pierwszy dzień zmagań ćwierćfinałowych pokazał jak nieprzewidywalna potrafi być koszykówka. Porażki u siebie doznała bowiem ekipa Power Electronics Walencja. Ta sama, która wygrała 23 z 26 ostatnich meczów sezonu zasadniczego pod wodzą Svetislava Pesicia!

Pogromcą zespołu z Walencji okazała się Bizkaia Basket Bilbao, a swoje zwycięstwo zawdzięcza dwóm czynnikom. Po pierwsze - zagrała na fenomenalnej skuteczności w pierwszej połowie, aplikując gospodarzom 46 oczek i dzięki temu mogła kontrolować przebieg spotkania w drugiej odsłonie. Po drugie - umiała odpowiedzieć miejscowym w najtrudniejszym dla siebie momencie, gdy na niespełna dwie minuty Rafa Martinez i Dusko Savanović doprowadzili do wyniku 69:70 dla gości. Wówczas sprawy w swoje ręce wziął Aaron Jackson, który dwukrotnie trafił za dwa, a chwilę później zanotował asystę stojącego za linią 6,75 metra Kostasa Vasileiadisa i zrobiło się 69:77.

Swoje mecze pewnie wygrały dwie najlepsze drużyny sezonu zasadniczego - Regal FC Barcelona i Real Madryt. Katalończycy wybili graczom Unicaji Malaga jakiekolwiek nadzieje w trzeciej kwarcie, którą wygrali różnicą trzynastu oczek i dzięki temu prowadzili przed czwartą kwartą 58:43. Podobnie zrobili "Królewscy", którzy drugie dwadzieścia minut zwyciężyli aż 45:26, wcześniej pozwalając się wyszumieć zawodnikom Baloncesto Fuenlabrady.

MVP pierwszego dnia zmagań ćwierćfinałowych został natomiast Mirza Teletović. Bośniak trafił 7 na 11 prób za trzy, zdobywając w całym meczu 27 oczek, dodał do tego pięć zbiórek oraz 4 faule wymuszone (evaluation - 33) i to głównie dzięki jego fantastycznej postawie Caja Laboral Baskonia nie pozwoliła postawić kropki nad i goniącej przez cały mecz Gran Canarii.

Regal FC Barcelona - Unicaja Malaga 76:65 (16:12, 21:23, 21:8, 18:22)

(Navarro 17, Vazquez 13, Lorbek 10 - Tripković 13, Freeland 10)

Real Madryt - Baloncesto Fuenlabrada 93:72 (20:27, 28:19, 22:13, 23:13)

(Llull 21, Reyes 17, Mirotić 14 - Kus 13, Valters 11)

Power Electronics Walencja - Bizkaia Basket Bilbao 72:79 (13:17, 24:29, 16:18, 19:15)

(Martinez 16, Savanović 16, Cook 14 - Hernandez-Sonseca 12, Mavroeidis 12, Hervelle 11, Vasileiadis 11, Jackson 10)

Caja Laboral Baskonia - Gran Canaria 86:82 (30:23, 19:18, 17:18, 20:23)

(Teletović 27, Barać 15, Huertas 12, Ribas 11, San Emeterio 11 - Moran 15, Nelson 15, Bellas 12, Wallace 12, Carroll 11, Rey 10)

Źródło artykułu: