Polska nie będzie się nikogo bać - rozmowa z Alesem Pipanem, nowym trenerem reprezentacji koszykarzy

Nowym, długo oczekiwanym, trenerem kadry polskich koszykarzy został Słoweniec Ales Pipan. 52-letni szkoleniowiec podczas pierwszej konferencji prasowej mówił raczej "prawdy ogólne". Kto zagra w reprezentacji? - Mam nadzieję, że wszyscy najlepsi. Czy skorzysta z Amerykanina z polskim paszportem i kto nim będzie? - Porozmawiam z zawodnikami i wtedy zadecyduję. Tuż po konferencji nowy trener reprezentacji udzielił wywiadu portalowi SportoweFakty.pl. Pipan zamierza odmłodzić kadrę, do której chce powołać wszystkich najlepszych jego zdaniem zawodników. Jest jednak przygotowany na to, że niektórzy z nich mogą odmówić.

W tym artykule dowiesz się o:

Wojciech Potocki: Został pan trenerem polskiej reprezentacji. Walter Jeklin, jej dyrektor mówił wiele o tworzeniu reprezentacji i długoterminowych planach związanych z młodzieżą. Czy jednak nie ma pan wyznaczonego celu do osiągnięcia? Wyniku, który usatysfakcjonuje pana pracodawcę PZKosz?

Ales Pipan: Nie, o konkretnych celach będziemy rozmawiać dopiero wtedy, kiedy zostanie utworzona reprezentacja, a ja będę wiedział ,kto w niej zagra. Na pewno po mistrzostwach Europy będziemy analizować wyniki i wtedy podejmiemy decyzję co dalej.

Z tego wynika, że związek , a przede wszystkim pan osobiście, nastawia się na dłuższą współpracę. Chodzi więc nie tylko o doraźne przygotowanie drużyny na litewskie mistrzostwa Europy.

- Przygotowanie drużyny na mistrzostwa to moje najbliższe zadanie, a ponieważ nie mamy dużo czasu, to po występach na Litwie zobaczymy, co nam się udało zrobić, co jeszcze szwankuje i wtedy nakreślimy dalsze plany pracy z kadrą.

Pracując z reprezentacją Słowenii , a także w tamtejszych klubach, odważnie korzystał pan z młodych graczy. Wie pan na pewno, że w Polsce młodzież praktycznie nie gra w najlepszych drużynach. Ligę zdominowali koszykarze zagraniczni. Gdzie pan będzie szukał zdolnych polskich zawodników?

- To jest rzeczywiście duży problem. Młodzi nie dostają wielu szans na grę i pokazanie ,co naprawdę potrafią. Znam jednak kilku graczy z drużyn ligowych i zamierzam do tych najlepszych zadzwonić, aby zaprosić ich na przygotowania kadry. Zobaczymy wtedy na co ich naprawdę stać.

W reprezentacji Słowenii stawiał pan na 19-letniego wtedy Gorana Dragicia. Myśli pan, że w Polsce też są takie talenty?

- Bardzo bym chciał zaleźć w Polsce tak uzdolnionego zawodnika. Myślę, że to możliwe.

Polska reprezentacja znalazła się w rękach dwóch Słoweńców. Mam na myśli pana i Waltera Jeklina. Czy to spowoduje, że biało-czerwoni będą teraz grali tak jak Słowenia? A może będzie to zupełnie inna koszykówka, bo mamy innych zawodników?

- Trudno teraz odpowiedzieć na to pytanie, bo zawsze trzeba styl gry zespołu dopasować do możliwości poszczególnych graczy. Chciałbym jednak, żebyśmy grali piękną koszykówkę i osiągali dobre rezultaty.

Ales Pipan poprowadzi polskich koszykarzy na EuroBaskecie 2011

Kto oprócz Waltera Jeklina będzie panu pomagał w pracy z reprezentacją? Kiedy poznamy sztab szkoleniowy kadry?

- Jeszcze nie rozmawiałem o tym z przedstawicielami związku, zrobię to w ciągu paru najbliższych dni. Chciałbym jednak współpracować z polskimi trenerami.

Czy jest pan przygotowany na złe wiadomości? Co pan zrobi, gdyby się okazało, że Marcin Gortat i Maciej Lampe w tym roku zrezygnują z gry w reprezentacji Polski?

- Mam nadzieję, że nie zrezygnują i obaj zagrają na najbliższych mistrzostwach Europy. Będę z nimi rozmawiał, przedstawię moją koncepcję reprezentacji, posłucham co sami powiedzą. Jeśli jednak ktoś odmówi, to po prostu będziemy musieli dać sobie radę bez niego i stworzyć drużynę opartą na innych zawodnikach.

Jednym z problemów naszej reprezentacji był ostatnio brak klasowych rozgrywających. Szukaliśmy ich za granicą. Amerykanie dostawali polskie obywatelstwo. Czy pan już wie, kto poprowadzi grę naszej drużyny na EuroBaskecie?

- Tak, mam już w głowie pewną koncepcję i nazwiska zawodników. Jeszcze jednak za wcześnie, by je podać. To nie byłoby fair wobec pozostałych. Pozwólcie, że zanim padną jakiekolwiek nazwiska porozmawiam z zawodnikami i wspólnie ustalimy nasze oczekiwania wobec nich i… odwrotnie.

Może powie pan jednak, czy zamierza korzystać z Amerykanów, którzy mają polskie paszporty. Którego z nich pan wybierze? Może Davida Logana?

- W tej sprawie jeszcze nie zapadła żadna decyzja.

Dlaczego? Czy Amerykanie odmówili, czy może pan nie widzi takiej potrzeby?

- Na razie trzeba z nimi na ten temat porozmawiać, ustalić jakie mają plany. Potem wybiorę tego, który moim zdaniem da reprezentacji najwięcej.

Zaczęliśmy naszą rozmowę od pytania o cele, które postawił przed panem Polski Związek Koszykówki. To może na koniec powie pan, jakie cele sam pan wyznaczy drużynie?

- Dla mnie w tej chwili najważniejszy jest kontakt z najlepszymi zawodnikami i rozmowa z nimi. Chcę od nich usłyszeć, jakie mają życzenia i jak wyobrażają sobie naszą współpracę, a potem trzeba jak najszybciej wziąć się do pracy. Chciałbym, żeby w reprezentacji znaleźli się wszyscy najlepsi zawodnicy grający za granicą. Do nich dołączą koszykarze z polskiej ligi. Polska ma teraz wielu bardzo dobrych graczy i myślę, że przy ich udziale uda mi się stworzyć taka ekipę, która nie będzie się musiała bać żadnej drużyny na najbliższych mistrzostwach Europy.

Komentarze (0)