Walter Hodge pokazał się ze świetnej strony w poprzednim sezonie. Na szczęście dla kibiców Zastalu i sympatyków basketu w Polsce zawodnik ten w przyszłych rozgrywkach znów będzie grał na naszych parkietach. W tej chwili Amerykanin występuje lidze portorykańskiej. - Na razie jestem zadowolony ze swojej postawy. Początek nie był najlepszy. Praktycznie z marszu przystąpiłem do sezonu w lidze portorykańskiej, ale z każdym kolejnym występem szło mi lepiej. Przytrafiło się już kilka bardzo dobrych meczów, więc wszystko wydaje się być w jak najlepszym porządku. Z resztą, będąc na parkiecie mogę liczyć na doświadczenie i pomoc kolegów. To bardzo pomaga w dobrej grze i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej - mówi Hodge.
Zawodnik Zastalu myśli jednak już o nowym sezonie i grze w zielonogórskim klubie. - Jestem w stałym kontakcie z kierownikiem drużyny Piotrkiem Zaradnym. Wiem w jakim kierunku idzie budowa drużyny. Trener Tomasz Jankowski ma wiele dobrych kontaktów w koszykówce i na pewno dobrze przygotuje skład. Cieszę się również, że w zespole zostaje część zawodników z poprzedniego sezonu, z którymi dobrze mi się pracowało. Spodziewam się, że tym razem play-off będzie nasz, a później wszystko może się zdarzyć - powiedział.