- Chciałabym się sprawdzić i pokazać z jak najlepszej strony. Na pewno będą w drużynie dwie rozgrywające i czeka mnie ciekawa rywalizacja. Wcale jednak nie uważam, że muszę ją przegrać, a taka konkurencja na pewno wpływa pozytywnie. Wierzę, że zapracuję na swoją pozycję w zespole - wyjaśnia rozgrywająca.
Weronika Idczak do toruńskiego zespołu przymierzana była również wcześniej, ale na transfer zdecydowała się dopiero teraz. - Wydaje mi się, że wcześniej nie byłam gotowa do rozstania z domem, Poznaniem, rodziną i wszystkimi znajomymi. Byłam bardzo młoda, gdy zaczynałam grę w ekstraklasie i musiałam dojrzeć do takiej decyzji. Teraz jednak bardzo się cieszę, że w końcu dotarłam do Torunia - powiedziała.
Źródło: Nowości