Rasić i Vukasin do Partizanu
Pierwszym zawodnikiem, który zdecydował się związać z Partizanem Belgrad, jest Aleksandar Rasić. Koszykarz parafował roczny kontrakt.
Serb mierzy 195 cm i gra na pozycji rozgrywającego, choć czasem zdarza się mu występować jako rzucający obrońca. Cechuje go łatwość w zdobywaniu punktów, a także umiejętność dokładnego asystowania. Swoją karierę rozpoczął jako junior w zespole FMP Żeleznik Belgrad w roku 2000. By zdobywać cenne doświadczenie na ligowych parkietach, w roku 2003 związał się z drużyną Borac Canak. Grał tam przez półtorej sezonu, kiedy to włodarze jego macierzystego klubu zapragnęli mieć go ponownie w swoim składzie. Wtedy klub występował pod nazwą Reflex Belgrad. I choć na początku Rasić był tylko rezerwowym to z roku na rok grał coraz więcej i pewniej. Przełomowy był sezon 2006/2007 kiedy jako pierwszopiątkowy zawodnik zdobywał przeciętnie dla swojego zespołu 10,4 punktu i 3,9 asysty w ULEB Cup oraz 11,4 punktu i 4,1 asysty w Lidze Adriatyckiej.
Jeszcze w tym samym sezonie zarząd klubu Efes Pilsen Stambuł zdecydował się na wykupienie Rasicia z Belgradu, choć ten, jak się okazało, już tak dobrze w Turcji nie grał. Przed sezonem 2007/2008 Rasić wybrał dwuletni kontrakt z rosyjskim Dynamo Moskwa, aczkolwiek gdy zaczęły się rozgrywki ligowe zdążył zagrać tylko jeden mecz i został wypożyczony do Alby Berlin. Z niemieckim klubem wygrał rozgrywki Bundesligi notując przeciętnie 4,2 punktu i 1,4 asysty w BBL.
Zdecydowanie mniej znanym zawodnikiem od swojego rodaka jest Aleksic Vukasin, który jako drugi sygnował umowę z mistrzem Serbii.
Vukasin to 23-letni, mierzący 185 cm rozgrywający wychowany w szkółce Hemofarmu Vrsac. Jednakże nigdy nie dostał szansy by zaistnieć w tym klubie, czego rezultatem było przyjęcie oferty od Swisslions Takovo Vrsac w sezonie 2004/2005. W przeciętnej ekipie Vukasin zdobywał średnio 10,2 punktu, 2,3 asysty i 1,7 zbiórki w każdym meczu. Takie występy nie obeszły się bez echa i po swojego byłego zawodnika, jeszcze w trakcie sezonu, zwrócili się włodarze Hemofarmu. Niestety nie była to trafna decyzja, gdyż Vukasin w siedmiu meczach zdobył tylko 5 punktów i 4 zbiórki.
Tułając się w następnych latach po słabszych klubach serbskich, w sezonie 2007/2008 ponownie trafił do Swisslions Takovo, gdzie wyraźnie odżył - w 33 meczach rzucał przeciętnie 13,3 punktu.
Cibona szuka wzmocnień
Po zakontraktowaniu Marina Rozicia we wtorek, Cibona Zagrzeb w dalszym ciągu poszukuje wzmocnień do swojego składu. Tym bardziej, że Chris Warren, pierwszopiątkowy gracz klubu, postanowił związać się z innym zespołem.
Warren, który został wybrany najlepszym defensorem sezonu w Lidze Adriatyckiej, mimo ważnego kontraktu z zagrzebskim klubem powziął decyzję o zmianie otoczenia. Według samego zawodnika trzy lata to wystarczający długo jak na grę w jednym klubie. Chętnym na 27-letniego strzelca okazało się włoskie Air Avellino. Negocjacje nie trwały długo, gdyż bardzo na transferze zależało nowemu trenerowi Air - Zare Markovskiemu. Mówi się, że Cibona za zerwanie kontraktu dostała tylko 60 tys. euro.
Wobec takich okoliczności działacze Cibony rozpoczęli poszukiwania następcy Amerykanina. Nieoficjalnie wiadomo, że trener Velimir Perasović chciałby mieć w składzie Davora Kusa, choć ten ma ważny kontrakt z hiszpańską Unicają Malaga. Jeśli niemożliwe okaże się ściągnięcie tego zawodnika, drugim na liście pożądanych jest także Chorwat - Branimir Longin. Mierzący 195 cm 30-latek w poprzednim roku grał dla EWE Baskets Oldenburg, gdzie rzucał się 11,2 punktu oraz zbierał 3,1 piłki z tablic w każdym spotkaniu.
