Do zdarzenia doszło na 1,4 sekundy przed końcową syreną meczu Rosji z Wielką Brytanią na zakończenie zmagań w drugiej fazie turnieju Women EuroBasket 2011. Natalia Stafford ambitnie atakowała Ilonę Korstin, która była w posiadaniu piłki. Rosjanka nie wytrzymała jednak nerwowo i z premedytacją wymierzyła potężnego łokcia, który położył rywalkę na deskach. Sędziowie za ten incydent ukarali Korstin przewinieniem dyskwalifikującym.
Rosjanka zgodnie z regulacjami FIBA Europe i oficjalnymi zasadami gry koszykówkę będzie musiała zapłacić 4.000 euro kary za w/w incydent, w którym odegrała główną rolę.
Zawodniczka nie za bardzo zawraca sobie aktualnie tym głowę i spokojnie mówi o najbliższym meczu jej reprezentacji, czyli środowym ćwierćfinale Women EuroBasket 2011, w którym Rosja zagra z Łotwą.
- Na turnieju tym nie gramy stabilnej, równej koszykówki. Potrafimy jeden mecz zagrać niemal doskonale po to, żeby w kolejnym wypaść wręcz fatalnie - mówi zawodniczka Spartaka Moskwa Region Vidnoje. - Jesteśmy jednak na dobrej drodze i jestem zadowolona, że widać w naszej grze progres. Mam wielką nadzieję, że jesteśmy nadal w stanie grać coraz lepiej, a z meczu na mecz będzie to widać jeszcze dokładniej.
Rosjanki faktycznie prezentują iście kameleonową formę podczas tego turnieju. Ogromne wahania formy przytrafiają im się nawet w trakcie jednego spotkania, jak było m.in. w starciu z Wielką Brytanią.
- Wydaje mi się również, że dobrą sprawą jest fakt, że przegrałyśmy już kilka meczów. Dlaczego? Możemy bowiem przeanalizować i skorygować nasze błędy - ocenia zawodniczka. - Aktualnie wydaje mi się, że jesteśmy w pełni gotowe i skoncentrowane na kolejny mecz.
W środowym meczu ćwierćfinałowym Rosja zmierzy się z Łotwą. Początek tego spotkania w łódzkiej Atlas Arenie zaplanowano na godzinę 18:00.