Najprawdopodobniej już w najbliższym czasie skrzydłowy ekipy Los Angeles Lakers - Ronny Turiaf opuści szeregi swojej dotychczasowej drużyny. Włodarze zespołu przedstawili co prawda 25-letniemu Francuzowi nowy kontrakt, jednak zawodnik ten stanowczo odrzucił warunki umowy. Jak podaje "Los Angels Times" klub zaproponował Turiafowi zarobki rzędu miliona dolarów na przyszły sezon. Sam zawodnik oczekuje jednak znacznie większej kwoty. Zaawansowane rozmowy z tym graczem prowadzi ekipa Golden State Warriors. "Wojownicy" zaproponowali Francuzowi czteroletni kontrakt, na którym miałby zarobić około 17 milionów dolarów. Dla porównania w poprzednim sezonie koszykarz ten zarobił nieco ponad 770 tysięcy dolarów. Należy jednak podkreślić, iż Turiaf jest w tym sezonie zastrzeżonym wolnym agentem, stąd też włodarze drużyny z Los Angeles będą mieli tydzień na ewentualne przebicie kwoty zaproponowanej przez Warriors.
Turiaf urodził się 13 stycznia 1983 roku we Francji. Mierzy 208 cm wzrostu i nominalnie występuje na pozycji silnego skrzydłowego. W 2001 roku opuścił on rodzinne strony i udał się za ocean. Tam też ukończył Uniwersytet Gonzaga. Na uczelni tej spędził cztery lata. Przez cały ten okres zdobywał średnio 13,6 punktów oraz 6,8 zbiórek. W 2005 roku został on wybrany z numerem 37 w drugiej rundzie draftu do NBA przez Los Angeles Lakers. Podpisał wówczas dwuletni kontrakt ze swoim klubem opiewający na sumę 1 miliona dolarów. Jednak mimo tego jego pierwszy sezon w najlepszej lidze świata nie wyglądał optymistycznie. Musiał on bowiem przejść poważną operację przeprowadzaną na otwartym sercu. Francuz jednak szybciej niż oczekiwano wrócił do zdrowia i w rezultacie podpisał kolejny kontrakt z zespołem z Los Angeles. W ubiegłym sezonie zdobywał przeciętnie 5,7 punktów oraz 3,4 zbiórki w każdym meczu. W swoim dorobku ma także występy w barwach narodowej reprezentacji.
