Kazimierz Mikołajec: Rybnik ma być gorącym terenem dla każdej drużyny w Polsce

Po 11 latach przerwy Kazimierz Mikołajec po raz kolejny zasiądzie na ławce trenerskiej rybnickiej drużyny koszykarek. W sezonie 2011/2012 Mikołajec w rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy poprowadzi ROW z czego ma wielką satysfakcję. Ostatni sezon, jak trener koszykarek w tym śląskim mieście, szkoleniowiec zakończył na bardzo wysokim czwartym miejscu w Polsce. Czy i teraz będą szanse na takie wyniki?

W sezonie 1999/2000 Kazimierz Mikołajec doprowadził ówczesny Color Cap Rybnik do czwartego miejsca w Polsce. Po tak długiej przerwie szkoleniowiec ten powraca na ławkę trenerską śląskiego klubu, żeby po raz kolejny postarać się zbudować zespół, który będzie konkurencyjny dla pozostałych uczestników Ford Germaz Ekstraklasy.

- Ja bardzo cieszę się z propozycji, jaką otrzymałem z Rybnika. Jestem sentymentalnie związany z tym miastem. Tutaj mieszkam i niezależnie od tego czy tutaj pracowałem, czy też nie, zawsze dobro koszykówki i fakt, jak zespół funkcjonuje, były w kręgu mojego zainteresowania i leżało mi to na sercu - przekonuje nowy-stary szkoleniowiec rybnickich koszykarek. - Cieszę się, że teraz bardziej praktycznie mogę wziąć udział w tym wszystkim. Będę miał wpływ na to, jak ten zespół będzie funkcjonował i grał. Ta propozycja jest dla mnie ogromną satysfakcją i oczywiście sporym wyzwaniem.

Mikołajec niemal z miejsca ze swoim sztabem ludzi zabrał się do budowania zespołu na kolejny sezon. Jak podkreśla nie jest to łatwe zadanie, bowiem nie chce podjąć pochopnych i niesprawdzonych wyborów. - Pracujemy bardzo intensywnie. To praca bardzo wymagająca, ponieważ zmierzamy do tego, żeby o zawodniczkach, z którymi chcemy współpracować, wiedzieć maksymalnie dużo od trenerów, którzy z nimi już współpracowali - ocenia trener ROW-u. - Żeby w rzeczywistości ich poziom gry był taki, jak na ofertach które otrzymujemy od agentów. Ważne są nie tylko kwestie sportowe, ale i podejścia do pracy oraz charakteru, co jest ważne do stworzenia drużyny.

Wiadomo, że w Rybniku zagrają amerykańskie obwodowe Rebecca Harris oraz Alexis Rack. Oprócz tego w drużynie pojawią się jeszcze dwie kolejne zawodniczki zza oceanu oraz jedna Litwinka - tak będzie wyglądała zagraniczna część kadry na sezon 2011/2012. Nie zabraknie również polskich wzmocnień, ale na ogłoszenia nazwisk dopiero nadejdzie czas.

Trener rybniczanek dopiął już również szczegółowy plan przygotowań do sezonu, który rozpocznie się 16 sierpnia w Rybniku. - Plan na okres przygotowawczy mamy zapięty. Będą dwa krótkie zgrupowania. Jedno o akcencie motorycznym (Brenna), drugie taktycznym (Cieszyn). Zmierzamy do tego, żeby jak najszybciej w Rybniku były wszystkie zawodniczki. Większość powinna być już od pierwszego dnia przygotowań, a w dwóch wypadkach będzie to nieco później - mówi Mikołajec. - To bardzo ważne, bo ten zespół będzie praktycznie nowy, wobec tego potrzeba czasu, żeby stworzyć z tej grupy zawodniczek dobrze funkcjonujący zespół. W końcu koszykówka jest grą zespołową i dla mnie jest to podstawowa rzecz. Wykluczamy możliwość, że zawodniczki zagraniczne przyjeżdżają na dwa czy trzy dni przed rozpoczęciem rozgrywek.

Pewnego rodzaju nowością w okresie przygotowawczym będą mecz sparingowe. - Tak, będą mecze kontrolne. Na razie trudno nam jednak powiedzieć precyzyjnie kiedy i gdzie je zagramy. Jest to zaplanowane i wszystko się wyjaśni pewnie w niedalekiej przyszłości - komentuje tą kwestię trener, który ma również pomysł na grę swojego zespołu. - Zakładamy, że będziemy grali taką koszykówkę trochę zbliżoną do koszykówki uniwersyteckiej w Stanach Zjednoczonych. Oparta na bardzo dobrej defensywie i szybkiej grze.

Mikołajec stawia sobie ambitne cele i nie zamierza kłaść się nawet przed największymi drużynami ligi. - Nie zakładam z góry, że jeżeli przyjedzie tutaj Wisła czy Lotos, to ten mecz będzie przegrany. Zakładam, że na naszym parkiecie każdy mecz będzie o stawkę. Chciałbym, żeby parkiet w Rybniku dla każdej drużyny w Polsce był gorący tak samo, jak bywało to w przeszłości - zapowiada. - Nie mamy budżetu, który pozwala nam zaliczać się do czołówki ligi. Dla mnie jednak ważne jest to, żeby maksymalnie wykorzystać te możliwości, jakie mamy.

Od czerwca Mikołajec łączy również obowiązki pierwszego trenera ROW-u Rybnik ze współpracą z męską kadrą koszykarzy. Jak jednak przyznaje, obie funkcje nie wykluczają się, a prezes rybnickiego klubu Gabriela Wistuba wyraziła na to zgodę. - Otrzymałem wcześniej propozycję współpracy z kadrą seniorską. Jakby wcześniej było uzgodnione, że podejmę się tej pracy. Po rozmowach z prezes Wistubą ustaliliśmy, że są to kwestie do pogodzenia - komentuje tą sprawę trener. - Pomiędzy zgrupowaniami kadry będę w Rybniku. W tym czasie, gdy mnie nie będzie, jest oczywiście Adam Rener, który ma przecież czteroletnie doświadczenie we współpracy z ekstraklasową drużyną. W przygotowaniach udział weźmie również specjalista najwyższej klasy od motoryki, dlatego organizacyjnie wszystko jest dograne.

Komentarze (0)