Polonia Warszawa traci zawodników

Podczas gdy większość zespołów Tauron Basket Ligi usilnie kompletuje kadry meczowe, warszawska Polonia póki co traci zawodników, którzy stanowili o jej obliczu w minionej edycji rozgrywek. Na chwilę obecną największym problemem stołecznego klubu wydaje się być obsada pozycji rozgrywającego.

W tym artykule dowiesz się o:

Na potwierdzenie tych słów wystarczy przytoczyć fakt, że w ostatnich tygodniach z drużyną pożegnali się Marcin Nowakowski, Kamil Łączyński i Darnell Hinson. Każdy z tej trójki w mniejszym lub większym stopniu miał wpływ na oblicze Polonii, która na pewnym etapie poprzedniego sezonu była jedną z najatrakcyjniej grających drużyn. W pamięci kibiców szczególnie zapadła gra Nowakowskiego i Hinsona. Obaj świetnie współpracowali na parkiecie i byli wybijającymi się postaciami nie tylko warszawskiego teamu, ale też całej Tauron Basket Ligi.

Ten dobrze funkcjonujący kolektyw został jednak rozbity. Nowakowski skorzystał z oferty Anwilu, Łączyński przeniósł się do Koszalina, a Amerykanin powędrował do brązowego medalisty, Energi Czarnych Słupsk. Tym samym, jedynym ze "starej gwardii", który nie zdecydował się na odejście jest 19 letni Michał Kwiatkowski. Wobec tego włodarze klubu oraz trener Wojciech Kamiński będą mieć twardy orzech do zgryzienia przy szukaniu potencjalnych następców na pozycję numer jeden.

Ponadto, trzeba pamiętać również o odejściu Tony’ego Easleya. Ten silny skrzydłowy, choć początkowo nie wybijał się ponad przeciętność, z czasem okazał się niezwykle pożytecznym zawodnikiem i to w dużej mierze dzięki niemu Poloniści odnieśli w sezonie zasadniczym 9 zwycięstw.

Nie da się ukryć, że przy poszukiwaniu wzmocnień trener Kamiński będzie dokładnie przyglądał się rynkowi amerykańskiemu. To właśnie koszykarze zza oceanu od dobrych kilkunastu lat odgrywają główne role w ekstraklasowych zespołach i nic nie wskazuje na to, by ta tendencja miała ulec zmianie. Niewykluczone, że włodarze stołecznego klubu rozejrzą się też za polskimi graczami, którzy nie żądaliby wygórowanych kwot przy podpisywaniu kontraktu. Póki co jednak, jest jeszcze za wcześnie by móc podać konkretne nazwiska.

Jak zatem potoczy się polityka transferowa warszawskiej Polonii?

Źródło artykułu: