ME U-18: Nadzieja na złoto umarła w ćwierćfinale
Tragiczna druga kwarta, przegrana różnicą aż 14 punktów, przesądziła o porażce polskich koszykarzy w ćwierćfinałowym pojedynku ME U-18 z Włochami 52:70. Wicemistrzowie świata na własnym terenie nie zdobędą żadnego z medali.
Grzegorz Grajdura
Porażka jest dla naszych koszykarzy bardzo bolesna, bo nie dość, że na parkiecie znacząco ustępowali rywalom, to na dodatek ci występowali bez swojego najlepszego strzelca - Amadeo Della Valle (średnio prawie 18 punktów w każdym z dotychczasowych meczów). Ciężar gry Włochów rozłożył się między trio: Matteo Imbro (17 pkt, 5 zb, 5 as), Diego Maldiniego (16 pkt) i Matteo Chillo (14 pkt). Szczególnie dwóch pierwszych świetnie kreowało grę naszych rywali, a efektem tego były aż 23 straty Polaków, przy 11 Włochów.
Podopieczni Jerzego Szambelana przyzwoicie grali tylko przez pierwsze 7 minut, po których prowadzili 11:7. Ale wtedy swój koncert rozpoczął Imbro, a pod koszem ważne punkty zdobywał Amadeo Tessitori, dzięki czemu Włosi błyskawicznie odskoczyli na kilkunastopunktowy dystans.
Po pierwszej połowie było już 36:20 i choć Polakom udało się częściowo odrobić straty (40:29), to chwila dekoncentracji kosztowała ich 11 punktów z rzędu i przed ostatnią kwartą było praktycznie po meczu - 51:29 dla rywali.
Biało-czerwonym pozostaje teraz walka o 5. miejsce w turnieju. W sobotę ich rywalem będzie Francja, która uległa w ćwierćfinale Serbii. Początek meczu o 15:45.