Guzman i Kukiełka w Zniczu

Znicz Jarosław pozyskał kolejnych zawodników. Kontrakt z beniaminkiem PLK podpisali bowiem Ansel Guzman oraz Grzegorz Kukiełka. 24-letni Portorykańczyk mierzy 175 cm wzrostu i pełni rolę rozgrywającego, zaś 25-letni Kukiełka występuje na pozycji rzucającego obrońcy.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

Ansel Guzman oraz Grzegorz Kukiełka to nowi gracze Znicza Jarosław. Obaj parafowali roczny kontrakt z beniaminkiem PLK.

24-letni Guzman karierę rozpoczynał w UPR-Rio Pedras - Portoryko. W 2006 roku został graczem Grises de Humacao. W barwach tego klubu rozegrał 26 spotkań, w których notował średnio 12,1 punktu, 5,5 asyst oraz 4,5 zbiórek. Filigranowy playmaker w minionym sezonie także występował w trykocie Humacao, ale zdecydowanie poprawił swoje zdobycze punktowe. Ansel zakończył minione rozgrywki ze średnimi rzędu 19 punktów i niespełna 7 asyst. - Rozpatrywaliśmy kilka ofert, a wybraliśmy Ansela, bo jest szybkim i niezwykle skutecznym graczem. Liczymy, że nie tylko umiejętnie pokieruje zespołem na boisku, ale sam również będzie punktował - powiedział na łamach "Nowin" Stanisław Gierczak, szkoleniowiec jarosławskiego zespołu.

Drugą nową postacią w Zniczu jest Grzegorz Kukiełka. 25-letni obrońca w minionym sezonie był graczem Wiecko-Zastalu Zielona Góra. Na zapleczu Dominet Bank Ekstraligi, zawodnik ten notował średnio 13,3 punktu, 3,1 zbiórek oraz 2,3 asyst. - Pamiętam go jeszcze z występów w Polpharmie Starogard Gdański i Astorii Bydgoszcz. To bardzo ciekawy zawodnik, walczak, który ma predyspozycje do gry na najwyższym szczeblu - oznajmił szkoleniowiec Znicza.

W Jarosławiu postanowił zostać Marcin Ecka. Prawdopodobnie kontrakt przedłużą: Tomasz Fortuna i Artur Mikołajko. Tomasza Przewrocki, który obecnie przechodzi rehabilitację być może w przyszłym sezonie nie będzie bronił barw jarosławskiego teamu. - Jeszcze nie podjęliśmy decyzji w jego sprawie. Zobaczymy, co powie lekarz. Czy Tomek będzie zdolny do gry, czy nie. Jeśli wszystko będzie w porządku, to być może nadal zagra u nas, zresztą kontrakt ma ważny - mówi Roman Śliwiński, prezes beniaminka PLK.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×