Bartosz Krupa mierzy 180 cm i ma 27 lat. Występuje na pozycji rozgrywającego. W latach 2003-2005 występował już w barwach Siarki. Następnie przeszedł do łańcuckiego Sokoła, gdzie spędził trzy sezony. W ubiegłym roku zmagań Krupa wspólnie z Łukaszem Pacochą tworzył jeden z najgroźniejszych duetów obwodowych w pierwszej lidze. Teraz, podobnie silną parą rozgrywających będzie dysponował zespół z Tarnobrzega, w którym na jednej pozycji z Krupą zagra Michał Baran. - Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy. "Na papierze" nasza drużyna faktycznie wygląda imponująco, ale życie nauczyło mnie już pokory. Nie ma sensu pompować balonu z napisem "awans". Różnie to wszystko może się potoczyć, wystarczą dwie kontuzje, by zespół się rozsypał. Nie zakładam jednak pesymistycznego scenariusza. Myślę, że będzie dobrze, a kibice w Tarnobrzegu będą z nowej drużyny bardzo zadowoleni - mówi na łamach Echa Dnia nowy playmaker Siarki.
Transfer Krupy do tarnobrzeskiego teamu na pewno można rozpatrywać w kategorii sporej sensacji. Przypomnijmy, że rozgrywający trzy lata temu w nie najlepszy sposób rozstał się z ekipą Siarki. Wówczas podał klub do sądu, domagając się wypłacenia zaległych pieniędzy. - Racja była po mojej stronie, ale nie ma do czego wracać. Nie patrzę w przeszłość, tylko w przyszłość. Z prezesem Zbigniewem Pyszniakiem dogadałem się bez problemu. Miałem też propozycję gry ze Znicza Jarosław, ale tam jakoś nie potrafiłem dogadać się z działaczami - informuje koszykarz.
Krupa w zeszłym sezonie w koszulce Sokoła Łańcut wystąpił w 37 spotkaniach. W każdym zapisywał na swoim koncie średnio 12,4 punktu, 4,7 asysty i 2,2 przechwytu, przy 30,1 minutach spędzonych na parkiecie.
