KBC 2011: Anwil pokonany w finale

Trefl Sopot zwycięzcą siódmej edycji Kasztelan Basketball Cup. Podopieczni Karlisa Muiznieksa pokonali w finale gospodarzy, Anwil Włocławek 83:79, a do sukcesu poprowadził ich MVP całej imprezy Łukasz Wiśniewski, który rzucił 23 punkty. Po stronie miejscowych 15 punktów zdobył John Allen.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Nie da się wygrać meczu grając dobrze przez trzynaście minut pierwszej połowy i pięć czwartej, kompletnie przesypiając przy tym środkową część spotkania. Gdyby podopieczni Emira Mutapcicia prezentowali się tak skutecznie w całym pojedynku jak w wyżej wymienionych fazach, Trefl Sopot nie miałby nic do powiedzenia. Jak się okazało, gościom do zwycięstwa wystarczyła bardzo dobra postawa w drugiej i trzeciej kwarcie.

Anwil rozpoczął bardzo żywiołowo, a że Trefl odpowiedział tym samym, tempo tego meczu znacznie różniło się od trzech poprzednich podczas turnieju. Po trójce Łukasza Majewskiego włocławianie prowadzili 11-7, zaś gdy zza łuku trafił Dardan Berisha, kwarta zakończyła się wynikiem 23:20. Reprezentant Polski dał bardzo dobrą zmianę i między ósmą a trzynastą minutą to on ciągnął grę miejscowych, zdobywając 10 oczek. Wcześniej aktywny był Louis Hinnant, który rzucił sześć punktów i Anwil wygrywał w połowie drugiej kwarty 32:22. Warto dodać, że w tej fazie meczu trener Mutapcić testował różne ustawienia w tym to z pięcioma Polakami na parkiecie.

Sygnał do odrabiania strat Treflowi dał Łukasz Wiśniewski. Uczestnik ostatniego EuroBasketu grał bardzo odważnie w ataku: w pierwszej kwarcie rzucił siedem oczek, a w drugiej dodał pięć i na dwie minuty przed przerwą sopocianie wyszli na prowadzenie 37:36. Aktywny pod koszem Seid Hajrić przechylił jeszcze szalę na korzyść gospodarzy, lecz wówczas stało się coś zupełnie nieoczekiwanego - po zbiórce pod własnym koszem sfrustrowany twardą grą rywali, Corsley Edwards rzucił piłką w Josha Alexandera, za co został ukarany przewinieniem technicznym. Goście nie zmarnowali tej szansy i do przerwy schodzili prowadząc 44:40.

Od tej pory włocławianom grało się coraz trudniej, a Trefl wyraźnie złapał wiatr w żagle. Po kolejnych pięciu punktach Wiśniewskiego było już 53:43, a gdy trójkę trafił Jamelle Horne - 56:45. Po stronie włocławskiej uaktywnił się jeszcze John Allen (w drugiej połowie zdobył 13 ze swoich 15 punktów), po którego trafieniach z dystansu i spod kosza przewaga przyjezdnych zmalała do stanu 65:61, lecz już chwilę później Łukasz Koszarek dał Treflowi najwyższe prowadzenie w meczu, 77:62.

Wówczas wydawało się, że wszystko jest już stracone, wszak była 35. minuta spotkania. Gospodarze nie zamierzali się jednak poddawać, a kilka trafień Majewskiego i Edwardsa pozwoliło przybliżyć się włocławianom na siedem oczek na dwie minuty do końca (72:79). Po chwili, debiutujący w barwach Anwilu i wracający na Kujawy po roku przerwy, Krzysztof Szubarga sprowokował przewinienie przeciwnika, trafił dwa wolne, a następnie przechwycił piłkę i podał do Edwardsa, który spod kosza doprowadził do rezultatu 76:79. Do końca pozostawało 40 sekund.

W końcówce spotkania więcej zimnej krwi zachowali jednak goście, a konkretnie Koszarek, Chris Burgess i Marcin Stefański, ustalając wynik spotkania 83:79. Tym samym Trefl Sopot został zwycięzcą siódmej edycji Kasztelan Basketball Cup. Po meczu organizatorzy przyznali również nagrody indywidualne.

Anwil Włocławek - Trefl Sopot 79:83 (23:20, 17:24, 16:21, 23:18)

Anwil: Allen 15, Majewski 14, Edwards 13, Hajrić 13, Berisha 12, Hinnant 6, Nowakowski 4, Szubarga 3, Glabas 0, Wołoszyn 0

Trefl: Wiśniewski 23, Horne 13, Koszarek 13, Stefański 10, Alexander 7, Burgess 6, Turek 6, Waczyński 5, Cook 0, Dylewicz 0

Ostateczna klasyfikacja KBC 2011:

1. Trefl Sopot
2. Anwil Włocławek
3. Tofas Bursa
4. Śląsk Wrocław

Nagrody indywidualne:

MVP turnieju: Łukasz Wiśniewski (Trefl)
Najskuteczniejszy gracz: Seid Hajrić (Anwil)
Najlepszy zawodnik młodego pokolenia: Dardan Berisha (Anwil)
Najskuteczniejszy strzelec z dystansu: Jamelle Horne (Trefl)
Najefektowniejsza akcja: Bradley Buckman (Tofas)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×