We Wrocławiu są obecnie dwa Śląski - ten ekstraklasowy i ten drugoligowy. - Wypowiem się wprost i jasno - ja z nikim nie walczę i my z nikim nie walczymy. Nie uważam też, że ktoś ze mną walczy. Robi sobie swoją robotę, a my robimy swoją. Moja oferta leży cały czas na stole - mówi Przemysław Koelner, właściciel i prezes drużyny, która występować będzie w TBL.
Wrocławianie sezon w Tauron Basket Lidze zainaugurują 12 października, a ich rywalem będzie Zastal Zielona Góra. Sezon co prawda rozpocznie się wcześniej, lecz koszykarze z Wrocławia będą musieli pauzować. Gdzie Śląsk będzie rozgrywał swoje spotkania? - Mecze będą chyba trzy albo cztery w sezonie zasadniczym w Hali Stulecia. Jeden na pewno, ten z AZS-em Koszalin, dlatego że Orbita wtedy i tak jest niedostępna w tym samym czasie. Gramy z Zastalem najpierw w Orbicie i potem z AZS-em Koszalin w Hali Stulecia - wyjaśnia Koelner. - Na naszą prośbę miał być tak ustalony terminarz, abyśmy mogli rozpocząć rozgrywki w Hali Stulecia. Tak się nie udało zrobić z różnych przyczyn. Może nie jest to najszczęśliwsza historia, że zaczynamy akurat w środę, ale tak wypadło - dodał.
Jak na razie Śląsk ma trochę problemów. - Są tak zwane przeciwności losu, typu Orbita zajęta, Hala Stulecia zajęta. Trzeba od nowa wszystkie organizacyjne rzeczy poczynić. Stykamy się w tej chwili z tym, mamy mało sal do grania. Te przeciwności losu zostaną jednak pokonane. Chcemy też, żeby kibice wiedzieli, że robimy wszystko, aby było jak najlepiej. Myślę, że ta faza play-off jest w naszym zasięgu - skomentował prezes.
We Wrocławiu, gdzie od trzech lat nie było koszykówki na najwyższym poziomie, powstała całkowicie nowa drużyna. - Trener ma postawione bardzo wyraźne zadanie. Chcemy stworzyć bardzo dobre widowiska. Oczywiście w każdym meczu zawodnicy mają postawione proste i jasne zadanie - mają zostawić zęby na parkiecie po to, aby kibice to chcieli oglądać. To jest pierwsze i podstawowe zadanie. Drugim zadaniem jest też wyszkolenie młodzieży, której mamy tutaj dosyć sporo. Myślę, że trzecim zadaniem jest to, że powinniśmy się w tej fazie play-off znaleźć. To są jakby takie cele minimalne postawione przed drużyną - zaznaczył Koelner.
Czy jednak kibice będą chcieli tłumnie pojawiać się w hali, gdzie Śląsk będzie rozgrywał swoje spotkania? - Myślę, że jesteśmy w stanie przyciągnąć spore grono kibiców. Na obecną chwilę bym nie chciał wyrokować jeżeli chodzi o ilość kibiców. Mam nadzieję, że ci co nie przyjdą - a mam nadzieję, że będzie pełna hala - to przekonają się do tego, żeby jednak przychodzić na dobre widowisko - powiedział właściciel ekstraklasowej drużyny.
W kadrze Śląska jest także Adam Wójcik, który obecnie wraca do dyspozycji po kontuzji. - Adam sam musi zadecydować. Myślę, że po tej kontuzji bardzo intensywnie przepracował z rehabilitantami ten okres od czasów kontuzji. Myślę, że będziemy go mogli oglądnąć jeszcze na parkiecie ekstraklasowym. Mam nadzieję, że na jak najdłużej i z jak najlepszym skutkiem, ale myślę, że Adam też zdaje sobie sprawę z własnych ograniczeń jeżeli chodzi o wiek i tak dalej. Myślę, że umiejętnościami nie będzie odstawał od pozostałych zawodników - podsumował Przemysław Koelner.