Wyjątkowy przypadek Aarona Cela

Aaron Cel przed nadchodzącym sezonem Tauron Basket Ligi dołączył do zespołu PGE Turów Zgorzelec. Mimo że 24-letni koszykarz urodził się we Francji świetnie mówi po polsku, co dla wielu jest sporym zaskoczeniem.

- Mam polskich rodziców. Moja mama od urodzenia mówi do mnie wyłącznie po polsku - wyjaśnia. Jak sam twierdzi ma w życiu sporo szczęścia. - W szkole uczyłem się języka francuskiego. Jednocześnie mimo życia za granicą mogłem uczyć się ojczystego języka. Kocham Polskę i było to dla mnie bardzo ważne - dodał.

Przygodę ze sportem rozpoczął jak większość sportowców. - Chodziłem z kolegami grać w kosza na podwórko. Nieźle mi wychodziło i postanowiłem zapisać się do klubu. Dawałem z siebie ile mogłem, słuchałem się trenerów i chyba wywarłem na nich dobre wrażenie - przyznał z uśmiechem. Oprócz gry w koszykówkę lubi podróżować, słuchać muzyki a także grać na fortepianie.

Sympatyczny koszykarz wkrótce spełni jedno ze swoich marzeń - będzie mógł zagrać w Tauron Basket Lidze. – Bardzo cieszę się, że wreszcie zagram w polskiej lidze. Wybrałem Zgorzelec gdyż mam swoje ambicje. Zagrać w takim klubie jak PGE Turów jest dla mnie dużą szansą. Mamy w składzie 12 koszykarzy, w których drzemią spore możliwości. Cały rok będziemy się wspomagać i walczyć o wszystko co da się wygrać. O tremie raczej nie może być mowy. Nie tak dawno rozgrywaliśmy w Zgorzelcu turniej. Kibice pokazali, że są nadzwyczajni. Nie mogę się doczekać na początek ekstraklasy, aby zobaczyć pełną halę i poczuć meczową atmosferę - zdradził Aaron.

Okazję do debiutu w Tauron Basket Lidze Cel będzie miał już w sobotę. Wówczas PGE Turów podejmie Kotwicę Kołobrzeg. - Szczerze mówiąc zbyt dobrze nie znam przeciwnika. Nie widzieliśmy Kotwicy w meczu o poważną stawkę. Być może rywal jest słabszy, ale nie możemy podchodzić do tego meczu zdekoncentrowani. Mieliśmy przykładowo być słabsi od Chimki, a mimo tego niewiele brakło byśmy ich pobili - zakończył silny skrzydłowy PGE Turowa.

Komentarze (0)