Przed 1. kolejką Tauron Basket Ligi: Emocji nie zabraknie

Zastal Zielona Góra - PBG Basket Poznań

(sobota, 08.10.2011, godz. 18:00)

Faworyt tego meczu może być tylko jeden. Zielonogórski Zastal ma budżet zdecydowanie większy od PBG Basketu, a co za tym idzie - bardziej klasowych zawodników. W Poznaniu postawiono tego lata na zdecydowany wariant oszczędnościowy, więc w zespole jest tylko dwóch obcokrajowców (Żarko Comagić i Djordje Micić) i niewielu zawodników z doświadczeniem gry w ekstraklasie. W Zastalu natomiast grono bardzo solidnych Polaków (m.in. Kamil Chanas i Marcin Sroka), uzupełniają klasowi gracze zagraniczni - Walter Hodge, Gani Lawal i Uroś Mirković. Potencjał zespołów przemawia więc jednoznacznie na korzyść gospodarzy i inne zakończenie spotkania niż pewnie zwycięstwo ekipy z Winnego Grodu będzie wielką niespodzianką. Warto dodać, że do tego spotkania bardzo ambicjonalnie podejdzie wspomniany Comagić, który w zeszłym roku grał w Zastalu. Losów batalii jednak najprawdopodobniej nie odmieni.

Nasz typ: Zastal +15

AZS Koszalin - Polpharma Starogard Gdański

(niedziela, 08.10.2011, godz. 18:00)

AZS Koszalin w okresie przygotowawczym raczej nie zachwycał. Z lokalnym rywalem Kotwicą Kołobrzeg przegrał różnicą 26 oczek (76:102), a ponadto uległ także m.in. AZS Politechnice, Siarce Jezioro czy ŁKS. Trudno więc przypuszczać, by sezon 2011/2012 podopieczni Tomasza Herkta rozpoczęli od wygranej, tym bardziej, że rywal wyjątkowy wymagający - opromieniona ostatnim zwycięstwem nad Asseco Prokomem Gdynia w SuperPucharze Polski Polpharma Starogard Gdański. Ekipa Zorana Sretenovicia prezentuje się co prawda dość chimerycznie, ale kreatywność Ivana Koljevicia, skuteczność Michaela Hicksa i waleczność do ostatnich chwil całego zespołu powinna wystarczyć by wywieźć z Koszalina dwa punkty. Z drugiej jednak strony, w hali Gwardii nikomu nigdy nie gra się łatwo i sobotni pojedynek równie dobrze może się zakończyć zwycięstwem gospodarzy, których poprowadzi do tego J.J. Montgomery.

Nasz typ: Polpharma +7

PGE Turów Zgorzelec - Kotwica Kołobrzeg

(niedziela, 08.10.2011, godz. 18:30)

W zeszłym sezonie ten mecz miałby jednostronny scenariusz, w którym główne role odgrywaliby koszykarze PGE Turowa. Problem w tym, że po ubiegłorocznych ekipach ze Zgorzelca i Kołobrzegu nie zostało praktycznie nic - raptem czterech graczy po stronie gospodarzy i trzech po stronie gości, nie licząc juniorów. Niemniej jednak wszystko wskazuje na to, że to podopieczni Jacka Winnickiego będą w sobotę rozdawać karty, gdyż na tym etapie sezonu bardziej wydają się być zespołem niż rywale. Turów ma ponadto zdecydowanie większy potencjał bliżej kosza i to nawet w obliczu niespodziewanego powrotu do Kotwicy Darrella Harrisa. Daniel Kickert, Dallas Lauderdale, Aaron Cel, John Edwards i Michał Gabiński to jednak więcej niż wspomniany Harris plus niedoświadczony Jordan Eglseder.

Nasz typ: Turów +12

Siarka Jezioro Tarnobrzeg - Energa Czarni Słupsk

(niedziela, 08.10.2011, godz. 19:00)

Choć Nicchaeus Doaks zapowiada, że tarnobrzeżanie zostawią wiele serca na parkiecie i są gotowi do starcia zarówno pod względem psychicznym i fizycznym, nie będą faworytem sobotniego meczu. Będzie nim słupska Energa Czarni, a zatem zespół, który w nadchodzących rozgrywkach szykuje się, w minimalnym założeniu, do obrony brązowego medalu. Trener Dainius Adomaitis pozostawił z poprzedniego sezonu wszystkich Polaków, a dobrał do nich grono graczy zza oceanu. Największa uwaga będzie skupiona na rozgrywającym Stanley’u Burrellu, który musi udowodnić, że nadaje się do roli następcy Jerela Blassingame’a. W sobotę czeka go ciekawy pojedynek, wszak liderem Siarki Jezioro jest filigranowy (tylko 170 cm wzrostu) Wendell Miller, który w sparingach prezentował się rewelacyjnie. I choć ta rywalizacja doda kolorytu meczowi, jego losy mogą rozstrzygnąć już w pierwszej połowie.

Nasz typ: Energa Czarni +13

ŁKS Łódź - Anwil Włocławek

(sobota, 08.10.2011, godz. 19:30)

Trzydzieści lat minęło odkąd fani koszykówki w Łodzi mieli okazję śledzić poczynania swoich ulubieńców na parkietach ekstraklasowych. W sobotę ŁKS oficjalnie powróci do najwyższej klasy rozgrywkowej a przeciwnikiem również będzie zespół klasowy - włocławski Anwil, który bez cienia wątpliwości jest faworytem tej rywalizacji. Zarząd klubu postawił przed koszykarzami Emira Mutapcicia jasny cel w postaci awansu do finału, więc w tym kontekście przegrana na samym starcie ligi z beniaminkiem po prostu nie wchodzi w grę. Sam Corsley Edwards ma tyle doświadczenia, co kilku koszykarzy łódzkiej drużyny razem wziętych i jeśli Amerykanin udowodni swoją siłę na parkiecie, wygrana Anwilu będzie faktem. B.J. Holmes, Jermaine Mallet czy Jakub Dłuski to jednak nie ta półka co John Allen, Dardan Berisha czy Krzysztof Szubarga.

Nasz typ: Anwil +11

AZS Politechnika Warszawska - Trefl Sopot

(poniedziałek, 09.10.2011, godz. 17:00)

Pewnym kandydatem do gry w finale play-off jest oczywiście obrońca tytułu Asseco Prokom Gdynia, choć według bukmacherów tuż z mistrzem plasuje się ich lokalny rywal - Trefl Sopot. Zespół Karlisa Muiznieksa jest w podobnej sytuacji co włocławianie, gdyż w 1. kolejce zmierzy się na wyjeździe z beniaminkiem, z którym przegrać po prostu nie może. Ekipa prowadzona przez Mladena Starcevicia jak zwykle składa się tylko z polskich graczy, więc w niedzielę będziemy świadkami pasjonującej rywalizacji pokoleń rodzimej koszykówki. Mateusz Ponitka i Michał Michalak wyjdą naprzeciw Łukasza Koszarka oraz Filipa Dylewicza i będą chcieli udowodnić, że w perspektywie kilku lat to oni będą filarami kadry. Problem w tym, że jeszcze w niedziele ten drugi duet będzie miał do pomocy Chrisa Burgessa, Johna Turka i Vonteego Cummingsa, więc wynik spotkania może być tylko jeden.

Nasz typ: Trefl +19

Pauzuje: Śląsk Wrocław

Tabela Polskiej Ligi Koszykówki