"Bild" atakuje. "Najbardziej żenująca scena Euro"

Getty Images / Joris Verwijst/BSR Agency / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Joris Verwijst/BSR Agency / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Cały świat zareagował na wykonanie rzutu karnego przez Roberta Lewandowskiego. W Niemczech, a szczególnie w "Bildzie", opinia o tej sytuacji nie jest ani trochę pozytywna.

Remisem zmagania w fazie grupowej Euro 2024 zakończyła reprezentacja Polski. Po porażkach z Holandią (1:2) i Austrią (1:3) nasi zawodnicy byli w stanie wywalczyć punkt w rywalizacji z Francją (1:1). To spora niespodzianka, która sprawiła, że Trójkolorowi nie zajęli pierwszego miejsca w grupie.

Obie bramki w tym spotkaniu padły po rzutach karnych. Co prawda początkowo Robert Lewandowski nie wpakował piłki do siatki (tak jak zrobił to wcześniej Kylian Mbappe), ale okazało się, że golkiper Francuzów Mike Maignan nie miał przynajmniej jednej stopy na linii w momencie interwencji. Przy powtórce "Lewy" - tradycyjnie wykonując rozbieg "na raty" - już się nie pomylił.

Wykonanie obu "jedenastek" przez kapitana reprezentacji Polski jest szeroko komentowane. Swoje trzy grosze w tym temacie dorzuciły również niemieckie media, które w dosadnych słowach podsumowały to, co zrobił Lewandowski.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Eksperci o grze Polaków z Francuzami. "Na pewno cieszy odwaga"

"Rozłożony w czasie karny 'Lewego'. Najbardziej żenująca scena Euro" - brzmi tytuł artykułu "Bilda", w którym zamieszczono nagranie z tego momentu spotkania.

"Powszechnie wiadomo, że Lewandowski zwleka z wykonaniem rzutu karnego. Ale przeciwko Francji był jeszcze wolniejszy..." - a tak krótko podpisano wideo z rzutu karnego niespełna 36-latka.

Z kolei portal sport1.de zaczął nawet dyskusję, czy to, co zrobił "Lewy" jest zgodne z przepisami. "Czy Lewandowskiemu w ogóle wolno to zrobić?" - zastanawiał się jeden z dziennikarzy.

Zdaniem wspomnianego źródła nasz napastnik wykonywał rzut karny tak długo, że golkiper rywali opuścił linię bramki. Możemy także przeczytać o tysiącach reakcji w internecie po tej sytuacji. Niektórzy pisali o "bezczelności bez dna". Dodatkowo cytowany jest jeden z podcasterów, który stwierdził ironicznie, że Lewandowski... zatrzymał się 18 razy.

W artykule zawarta jest także wypowiedź Patricka Ittricha, eksperta ds. sędziów. Ten wyjaśnił, że "Lewy" ma możliwość, by wykonać rzut karny właśnie w taki sposób.

Przeczytaj także:
Dwa rzuty karne i ogromna niespodzianka! Polska żegna się z Euro z podniesioną głową

Źródło artykułu: WP SportoweFakty