Kto poprawi swój kiepski nastrój? - zapowiedź meczu Widzew Łódź - Odra Brzeg

Nietęgie miny panują po pierwszych tygodniach koszykarskiego sezonu w Widzewie i Odrze Brzeg. O ile dla tych pierwszych, dwie porażki ligowe można jakoś przełknąć, to sytuacja z Brzegu jest bardzo ciężka. Kto poprawi swój nastrój w sobotę?

Widzewianki rozpoczęły sezon Ford Germaz Ekstraklasy od pokonania MUKS-u Poznań, jednak po tym meczu przyszły porażki z Liderem Pruszków i Artego Bydgoszcz. W żadnym z tych spotkań podopieczne Piotra Neydera nie były co prawda faworytkami, ale potyczki te pokazały, że łodzianki raczej nie będą walczyć o fazę play-off. Jeśli temu twierdzeniu chcą zaprzeczyć, bezwzględnie muszą pokonać w sobotę Odrę Brzeg.

Ekipa prowadzona przez Wadima Czeczuro nie odniosła jeszcze w obecnym sezonie zwycięstwa i wraz z poznańskimi klubami - AZS-em i MUKS-em, zamyka tabelę FGE. Przed tygodniem brzeżanki były o krok od pokonania we własnej hali AZS-u Gorzów, przegrywając ostatecznie 75:79. Po tym spotkaniu szkoleniowiec był zadowolony z gry swoich zawodniczek. - Graliśmy bardzo dobrze i dopiero błędy w ostatnich dwóch minutach meczu zdecydowały o naszej porażce. Wyszedł trochę brak doświadczenia moich koszykarek, ale najważniejsze jest to, że dziewczyny wreszcie uwierzyły, że mogą grać w tej lidze jak równy z równym z każdym rywalem i odnosić zwycięstwa - powiedział Czeczuro.

Wydawać by się mogło, że minimalna porażka z drużyną z Gorzowa, pozwoli kibicom Odry z optymizmem patrzeć w przyszłość. Tak jednak nie jest, gdyż z powodu problemów finansowych, drużynie grozi nawet wycofanie z ligi. Zawodniczki na razie cierpliwie czekają na swoje wypłaty, ale działacze nie ukrywają, że jeśli nie znajdą się nowi sponsorzy, klub może nie przetrwać.

- Sytuacja finansowa Odry jest zła. Nie wiemy, czy starczy pieniędzy na następny mecz, nie mówiąc nawet o wypłatach dla koszykarek i pracowników - twierdzi prezes klubu Bolesław Garncarczyk.

Czy stanie na skraju przepaści zadziała mobilizująco, czy też deprymująco na koszykarki z Brzegu? W sobotę na parkiecie faworytkami będą Widzewianki, jednak sprawa zwycięstwa pozostaje otwarta. Przewaga łodzianek z pewnością będzie się zarysowywać pod koszami, gdzie powinna rządzić Leona Jankowska. Z kolei o sile Odry stanowią głównie zawodniczki obwodowe - grająca w ubiegłym sezonie w Łodzi Magdalena Rzeźnik i Amerykanka Jessica Starling.

Kluczem do zwycięstwa Widzewa wydaje się utrzymanie własnego stylu gry przez pełne 40 minut. Właśnie chwilowe przestoje i seryjnie tracone punkty były jak dotąd głównymi przyczynami porażek łodzianek. Jeśli Odrze uda się szarpać tempo i spowodować podobne wahania formy u Widzewianek w sobotę, zawodniczki gości mogą się pokusić o niespodziankę.

Widzew Łódź - Odra Brzeg / sb. 15.10.2011 godz. 18:00

Źródło artykułu: