Śląsk Wrocław do tej pory rozegrał trzy spotkania i wszystkie przegrał. Po minimalnej inauguracyjnej porażce z Zastalem Zielona Góra dwie kolejne potyczki kończyły się już większą przewagą rywali. W ostatniej kolejce Śląsk na własnym parkiecie uległ AZS-owi Koszalin 76:85. Ekipa z Dolnego Śląska to swojego rodzaju beniaminek, bo klub po kilku latach wrócił do koszykarskiej elity. We Wrocławiu nie wszyscy utożsamiają się jednak z tym klubem, gdyż powstał on na bazie WKK Obiekty Wrocław. Zdania w mieście są podzielone, niemniej jednak miasto ponownie ma koszykarski klub w ekstraklasie.
Zespół z Wrocławia oparty jest głównie na zagranicznych graczach. Pod koszami walczą Serbowie Slavisa Bogavac oraz Aleksandar Mladenović. Śląsk liczy na punkty Łotysza Akselisa Vairogsa oraz Amerykanów Paula Grahama i Qu’arraana Calhouna. Nie można jednak zapominać o dobrych polskich graczach, jak chociażby doświadczony, ale ostatnio kontuzjowany Adam Wójcik, Bartoszu Bochno czy obecnym reprezentancie Polski Robercie Skibniewskim. Wielką niewiadomą jest Paweł Buczak, który uczył się w szkole w USA. Jak na razie ten młody skrzydłowy pokazał się dobrze tylko w ostatnim meczu. Jest także kilku utalentowanych graczy jak wicemistrzowie świata do lat 17 z 2010 roku Piotr Niedźwiedzki i Jakub Kolener. We Wrocławiu zdają sobie sprawę z nieobliczalności Siarki, ale wiedzą, że o zwycięstwo może być łatwiej niż z innymi rywalami.
Siarka ma na koncie jedną wygraną, ale przez bardzo proste błędy zaprzepaściła szanse na dwa kolejne zwycięstwa. W ostatnim meczu zdecydowanie lepszy okazał się jednak PBG Basket Poznań. Gracze z Tarnobrzega mają problemy kadrowe. Z gry przez najbliższy czas wyłączony jest Przemysław Karnowski, który zmaga się z kontuzją. - Brakuje nam Przemka, gdyż zawsze mógłby powalczyć pod koszem - stwierdził po zawodach w Poznaniu skrzydłowy Siarki Michał Rabka.
Siarkowcy grają w kratkę. Bardzo dobre momenty przeplatają fatalnymi. Ekipa z Podkarpacia potrafi grać koncertowo i prowadzić w meczu kilkunastoma punktami, a niebawem już przegrywać. Skuteczną bronią Siarki jest atak. Problemem jest obrona. - Naszą bolączką jest gra w defensywie. Gramy dobrze w ataku, ale szwankuje ta obrona. Gramy co trzy dni i to nie sprzyja na poprawę mankamentów. Postaramy się jednak w sobotę o jakąś zmianę na lepsze - stwierdził po zawodach w Poznaniu opiekun Siarki Dariusz Szczubiał.
Zespół z Tarnobrzega jest młodą drużyną. Zawodnicy cały czas jeszcze się ze sobą zgrywają. Trener Siarki jeśli tylko dobrze popracuje z graczami na treningach nad grą obronną to ekipa z Podkarpacia może powalczyć nawet o czołową ósemkę. Terminarz sprzyja drużynie i jeśli tylko zawodnicy załapią to możemy być światkami ciekawych wyników, a nawet czasem sensacji.
Siarka Jezioro Tarnobrzeg - Śląsk Wrocław / sob 22.10.2011 godz. 19.00
na Instagramie 
na Facebooku 
