To miało być wartościowe wzmocnienie ostatniej w tabeli Orlen Basket Ligi drużyny MKS Dąbrowa Górnicza. Trey Wade dał się poznać jako solidny zawodnik podczas sezonów spędzonych w AMW Arce Gdynia i PGE Starcie Lublin.
Teraz miał dać potrzebny impuls MKS-owi, który wygrał zaledwie trzy z dwunastu meczów tego sezonu. Wiadomo już, że transfer spalił na panewce. - Zawodnik nie przeszedł testów. Podpisaliśmy kogoś innego - przekazał nam prezes MKS-u, Łukasz Żak.
Tym "innym nowym" jest Jan Wójcik, który sezon 2024/2025 rozpoczął w Tasomix Rosiek Stali Ostrów Wielkopolski. Tam na początku sezonu dostawał solidne minuty, ale jego rola z każdą kolejką malała, aż w końcu obie strony podziękowały sobie za współpracę.
ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"
W dziewięciu meczach Wójcik notował średnio 4,1 punktu i 3,2 zbiórki. Teraz czas na nowe wyzwania i grę w MKS-ie, który już w sobotę (4 stycznia) zagra... w Ostrowie Wielkopolskim z Tasomix Rosiek Stalą.
Pozyskanie Wójcika nie oznacza, że MKS przestanie wzmacniać swój skład. Na radarze jest m.in. jeden z byłych zawodników tego klubu. W Dąbrowie Górniczej czekają na rozwój wydarzeń.
Dodajmy, że w MKS-ie nie ma już Supreme Hannaha, który podczas swojego try-outu w Dąbrowie Górniczej zdołał rozegrać tylko jeden mecz.