AZS Politechnika Warszawska to jeden z najmłodszych zespołów w lidze, w dodatku zbudowany jedynie z polskich koszykarzy. I jak na razie ekipa ta spisuje się lepiej, niż ktokolwiek oczekiwał - politechnicy wygrali dwa razy, oba spotkania wyjazdowe w Kołobrzegu i Starogardzie Gdańskim i w tabeli Tauron Basket Ligi zajmują trzecie miejsce.
Najlepszymi zawodnikami zespołu Mladena Starcevicia są Piotr Pamuła i Michał Nowakowski (obaj średnia 15,5 pkt). Ekipa zgrywa się z meczu na mecz i z każdym spotkaniem spisuje się coraz lepiej. Dużą zaletą zespołu ze stolicy jest długa ławka - szkoleniowiec korzysta z 10 zawodników i udział rezerwowych nie jest tylko symboliczny.
Poznaniacy po pierwszym zwycięstwie w środę z Siarka Jezioro Tarnobrzeg nabrali ochoty na kolejne wygrane. - Mamy dwa kolejne mecze przed własną publicznością, które musimy wygrać i włączyć się do walki o play-off - mówił po środowym spotkaniu Damian Kulig. PBG Basket w konfrontacji przeciw Siarce wreszcie realizował zadania wyznaczone przez trenera, a to zaowocowało różnorodnością gry w ataku - punkty zdobywane były zarówno z dystansu, jak i spod kosza, gdzie królował Kulig, ale także świetne wrażenie zrobił młody Jakub Parzeński, który pokazał, że PBG będzie miało z niego w tym sezonie dużą pociechę.
W niedzielnym meczu na pewno wystąpi Aleksander Lichodzijewski, który w ostatnich sekundach meczu z Siarką doznał kontuzji kostki. Na szczęście dla niego i jego zespołu, uraz okazał się niegroźny i koszykarz będzie w pełni sił na spotkanie z Politechniką.
Wskazanie faworyta niedzielnej konfrontacji jest trudne. Atut własnego parkietu mają poznaniacy, ale warszawiacy pokazali, że na wyjazdach radzą sobie wyśmienicie. Potencjał kadrowy obu ekip wydaje się być podobny, więc mecz zapowiada się wyjątkowo ciekawie.
PBG Basket Poznań - AZS Politechnika Warszawska / niedziela, godz. 17:00