Mateusz Ponitka rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, a mimo to spędził na parkiecie ponad 26 minut i zdobył 22 punkty. Mimo bardzo dobrej gry jego zespół nie zdołał odnieść zwycięstwa. - Cieszę się z dobrego spotkania, ale nie udało nam się niestety wygrać. Szkoda, że nie udało nam się utrzymać przewagi z pierwszej połowy, kiedy mieliśmy 15 oczek więcej. Rywal nas doszedł i mecz zrobił się na styku. Potem nam jednak odskoczyli, goniliśmy ich, ale skończyło się tak, jak się skończyło. Byliśmy blisko Siarki w ostatnich minutach, ale Siarka trafiała wolne i przegraliśmy - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl 18-latek.
Politechnika to najmłodszy zespół ligi, w większości złożony z graczy, którzy są dopiero na początku swojej kariery. Brak doświadczenia ligowego i cwaniactwa boiskowego jest widoczny wśród tych młodych graczy, którzy zdają sobie z tego sprawę, ale wiedzą, że niebawem może się to zmienić. - Zabrakło doświadczenia, ale praktycznie tak można mówić cały czas, gdyż jesteśmy młodymi graczami. Prawda jest taka, że my z meczu na mecz powinniśmy grać lepiej i powinniśmy być bardziej skoncentrowani. Po każdym spotkaniu mamy trochę więcej tego doświadczenia boiskowego. Powinniśmy to pociągnąć do końca - dodał Ponitka.
W Polsce trenerzy boją się grać młodymi i niedoświadczonymi zawodnikami. Politechnika, która kontynuuje politykę Polonii 2011 Warszawa, stawia na rozwój młodych i utalentowanych zawodników. W tym klubie mogą oni rozwijać swoje umiejętności poprzez grę przez kilkanaście minut. - To szansa dla młodych graczy, to szansa dla nas, żeby złapać doświadczenie, pograć trochę, a potem móc trafić do lepszych klubów. Musimy i chcemy być lepszymi graczami niż w tej chwili - kontynuuje.
Ponitka to jeden z wicemistrzów świata juniorów z 2010 roku. Podopiecznych Jerzego Szambelana w tym sezonie w ekstraklasie nie brakuje. W Politechnice gra także Michał Michalak, w Siarce Przemysław Karnowski, w Śląsku Jakub Koelner i Piotr Niedźwiedzki, a w Zastalu Filip Matczak. Ci zawodnicy często pojawiają się na parkiecie i dostają po kilka, a nawet kilkanaście minut. - Cieszy nas to, że występuje nas aż tylu na parkietach ekstraklasy. My potrzebujemy tego grania, tych minut. To jest dla nas bardzo ważne - zakończył Mateusz Ponitka.